Winem i miodem nasycić się trudno było (bez podatku)

41 posiedzenie Sejmu, 30 stycznia 1929

Sprawozdanie Komisji Skarbowej o wniosku posłów Klubu Ukraińskiego w sprawie nowelizacji ustawy z dnia 1 lipca 1925 r. o opodatkowaniu wina i miodu syconego (Dz. U. R. P. Nr 75, poz. 525). Poseł LANGER jako sprawozdawca ma głos:

Poseł Antoni LANGER (Klub PSL - Wyzwolenie):
Komisja Skarbowa, rozpatrując wniosek Klubu Ukraińskiego, dotyczący wytwórczości wina i miodu syconego, doszła do wniosku, iż należy ustawę znowelizować. Ustawa ta reguluje wytwórczość, jeżeli chodzi o zakłady ściśle przemysłowe i rozciąga należytą kontrolę w myśl art. 11 do 14. Rozporządzenie do tej ustawy z dnia 10 sierpnia 1925 r. również zaleca, aby kontrolę nad wytwórczością wina owocowego oprzeć na podstawach rozporządzeń odnoszących się do browarów.
Na Komisji Skarbowej podkreślano, iż w odniesieniu do przedsiębiorstw ściśle przemysłowych omawiana ustawa jest słuszna, natomiast w odniesieniu do drobnych wytwórców win owocowych, którzy domowym sposobem z własnych sadów przetwarzają owoce, stosowanie środków kontroli, które są słuszne w odniesieniu do przedsiębiorstw jest zbędne i szkodliwe.
Również na Komisji stwierdzono, że urzędy akcyz i monopoli traktują każdego drobnego wytwórcę win owocowych jako przemysłowca, posiadającego jakoby wytwórnię, prowadzoną na sposób przemysłowy. Ponieważ nad przedsiębiorstwami przemysłowymi w myśl ustawy z 1 lipca 1925 r. rozciąga się ostrą kontrolę, z też racji urzędy akcyzowe, nie przewidując w tej ustawie tego domowego przemysłu, stosują rygorystycznie wspomniane środki kontroli i w ten sposób zabijają wytwórczość drobnych rolników i osadników.
Na Komisji przedstawiciele Rządu przyznali słuszność co do środków kontroli w odniesieniu do przetwórców win, jako przedsiębiorstw, stwierdzając jednocześnie, że tu nie chodzi o środki fiskalne podatkowe, albowiem na wina owocowe jest nałożony minimalny podatek, zaledwie 20 groszy od litra. Rząd zmierza w tym kierunku, aby popierać tę wytwórczość krajową, aby w ten sposób zmniejszyć import win, co oczywiście ma dość duże znaczenie jeśli chodzi o bilans handlowy.
Komisja Skarbowa stwierdziła, iż stosowanie tych rygorystycznych środków kontroli jest słuszne w odniesieniu do wytwórców przemysłowych. Natomiast nie jest wskazane stosowanie tych rygorów wobec drobnych wytwórców i rolników, prowadzenie bowiem tego przemysłu domowego jest gospodarczym postępem i zapoczątkowaniem uprzemysłowienia rolnictwa.
Komisja doszła do wniosku, iż należy znowelizować art. 16, który przewiduje pewne ulgi i uchyla omawiane środki kontroli nad wytwórcami, którzy domowym sposobem produkują wina owocowe z własnych sadów, umożliwiając im produkowanie do 500 litrów rocznie wina owocowego, dzięki czemu zmniejszy się nawet pijaństwo w Polsce.

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Tadeusz GRODYŃSKI:
Wysoki Sejmie ! Projekt ustawy, przedłożony w sprawozdaniu Komisji Skarbowej dotyczy kwestii, która była przedmiotem sprzeciwu ze strony Rządu na Komisji Skarbowej, a która wynikła z wniosku Klubu Ukraińskiego, zmierzającego do ułatwień w zakresie kontroli produkcji wina i miodu, a tymczasem przekształciła się na samej Komisji w bardzo szybki sposób w drugim i trzecim czytaniu na projekt, uwalniający od podatku 500 litrów produkcji wina i miodu, podczas gdy według dzisiejszej ustawy obowiązuje przepis, zwalniający tylko 50 litrów od podatku. Oczywiście wyrób 500 litrów nie może być uznany za produkcję domową, a więc za produkcję, która powinna nie podlegać ani kontroli, ani podatkowi. Wprowadzenie takiego przepisu spowoduje niebezpieczne następstwa dla Skarbu Państwa, który może być narażony na nadużycia, związane z tego rodzaju produkcją już dużą, pozwalającą przecież na utrzymanie prawie małych fabryczek, bo przy braku kontroli nie da się nigdy zapewnić granicy; niekontrolowana produkcja 500 litrów może dojść do 1.000 litrów i tak znaczna produkcja będzie się całkowicie uchylać spod kontroli Rządu. Z drugiej strony tego rodzaju postanowienie ma także wpływ niekorzystny na rozwój produkcji win krajowych, stwarzając nielojalną konkurencję w stosunku do obiektów opodatkowanych.
Z tego powodu wniosek ten Rząd pragnie poddać jeszcze raz szczegółowej dyskusji w Komisji Skarbowej, zwłaszcza, że obecny projekt był uchwalony inaczej, niż brzmiał pierwotny wniosek, a Rząd nie miał sposobności szczegółowo tej rzeczy w Komisji Skarbowej omówić. Wobec tego proszę, aby Wysoki Sejm raczył projekt powyższy odesłać do Komisji Skarbowej dla ponownego rozpatrzenia i uzgodnienia z Rządem.

Poseł Antoni LANGER:
Przedstawiciel rządu podkreślił, że chodzi tu o stronę fiskalną, ażeby nie uchylać podatku spożywczego. Komisja Skarbowa brała te wszystkie względy pod uwagę tym bardziej, że przedstawiciel Ministerstwa Skarbu orzekł, że podatek płynący z opodatkowania win owocowych, jest minimalny, albowiem wynosi 20 gr od litra. Zarówno wnioskodawcom, jak i Komisji nie chodzi o to, aby znieść kontrolę, która dotyczy przedsiębiorstw przemysłowych. Najlepszym tego dowodem, że nawet przedstawiciel Rządu zgodził się, ażeby 100 litrów zwolnić od podatku. Przedstawiciel klubu BBWR zgodził się na 300 litrów, Klub Ukraiński wysunął propozycję 1.000 litrów, ja jako referent zaproponowałem 500 litrów (Głos: Krakowskim targiem.) i Komisja w swej większości \godziła się na wymiar tego częstochowskiego targu, że ma być 500 litrów. Dlatego nowelizując tę ustawę, ja jako referent nie uczyniłem w myśl wnioskodawców, żeby znowelizować art. 3, gdzie chodzi o zwolnienie od podatku, ale wniosłem nowelę do art. 16, żeby uchylić kontrolę, bo przecież trudno wymagać od drobnych rolników i sadowników, którzy domowym sposobem wytwarzają te wina, aby w myśl art. 11 w ciągu 14 dni zawiadamiali władze urzędowe, żeby przedkładali plan i opis swego przedsiębiorstwa, żeby weryfikowali zakład, żeby wszystkie naczynia przeznaczone do wyrobu i przechowywania napojów były wykazane, żeby aparaty były sprawdzone. Przecież jeżeli władze akcyzowe w ten sposób odnoszą się do drobnych rolników, to mamy w życiu taki rezultat, że ta domowa produkcja z punktu jest zabijana. Z jednej strony organizacje rolnicze rozpoczęły wielką propagandę w kierunku przetwarzania owoców na wino owocowe, co nie jest obojętne dla zdrowotności kraju oraz uprzemysłowienia rolnictwa, a z drugiej strony urzędy akcyzowe z punktu zabijają tę produkcję.
Jako przykład może posłużyć powiat słupecki na Kujawach, gdzie jest olbrzymia ilość sadów. Centralny związek kółek rolniczych urządził specjalne kursy, jak każdy rolnik winien na swój własny użytek wina owocowe wytwarzać, to urzędnik akcyzowy chodził od chałupy do chałupy i kontrolował, ile poszczególny rolnik wytworzy wina. Otóż rygorystyczne stosowanie środków kontroli jest może słuszne, gdy chodzi o przedsiębiorstwa, ale nie należy nimi z góry zabijać produkcji domowej, przemysłu ludowego. Boć przecież jeżeli Ministerstwo Przemysłu i Handlu i Ministerstwo Skarbu otacza opieką tak zwany przemysł ludowy, tak że ci, którzy go uprawiają, są zwolnieni od podatku przemysłowego, to tym bardziej przetwarzanie owoców z własnych sadów powinno być popierane, a pozostawienie status quo będzie z wielką szkodą dla produkcji ludności małorolnej, która prowadzi sadownictwo, będzie również szkodliwe ze względów ściśle zdrowotnych. Wysoka Izba sama przyzna, że stokroć jest lepiej, ażeby lud umiał przetwarzać własne owoce na wino, niż aby się zapijał i rozpijał wódką i rujnował swoje gospodarstwo.

Marszałek Ignacy DASZYŃSKI:
Przedstawiciel rządu wnosi o odesłanie tej sprawy do Komisji. Proszę Panów, którzy są za tym wnioskiem, ażeby wstali. Biuro ma wątpliwości, musi nastąpić głosowanie za pomocą przejścia przez drzwi. Proszę Panów, którzy są za odesłaniem do Komisji, ażeby przeszli przez drzwi z prawej strony, ci zaś, którzy są przeciw odesłaniu, ażeby przeszli przez drzwi z lewej strony. (tzw. głosowanie "przez drzwi")
Sprawa została odesłana ponownie do Komisji.

Ostatecznie nowelizacji ustawy z 1 lipca 1925 r. nie uchwalono, a nowa ustawa o opodatkowaniu wina i miodu syconego z 22 października 1931 r. (Dz. U. R. P. Nr 99, poz. 763) zwalniała od podatku i kontroli skarbowej napoje winne, przeznaczone do użytku we własnym gospodarstwie, a nie na sprzedaż, wyrobione w ciągu roku w ilości, nie przekraczającej łącznie z posiadanym już zapasem 100 litrów.



Tak nawiasem – wprowadzenie w naszym obecnym Sejmie sposobu głosowania „przez drzwi” szczególną sympatię wzbudziłoby u Pana Posła Ludwika DORNA, znanego maratończyka Sejmowego.


Proponuję posty o podobnej tematyce:
CIEKAWOSTKI 1929
ROLNICTWO
Ponadto polecam korzystanie ze stale uzupełnianych indeksów:
ALFABETYCZNY INDEKS OSOBOWY
ALFABETYCZNY INDEKS MIEJSCOWOŚCI
MIEJSCOWOŚCI – UKŁAD WOJEWÓDZKI
INDEKS PAŃSTW
KALENDARIUM

1 komentarz:

hana pisze...

Jeśli chcecie wprowadzić swoje firmowe produkty na wschodzie to warto wiedzieć, że potrzebne do tego są dokumenty z https://ccrw.pl/ Bez nich nic nie można eksportować na wschód. W CCRW otrzymacie wszelkie informacje na ten temat oraz wnioski do wypełnienia.