Prochy Joachima LELEWELA złożone na Rossie

Wilno, środa 9 października 




W środę, 9 października rano rozpoczęły się przygotowania do pogrzebu Joachima LELEWELA. Zewsząd zdążały tłumy ku kościołowi św. Jana, gdzie prochy Lelewela spoczywały na katafalku; szły głównie zastępy młodzieży akademickiej i szkolnej oraz przedstawiciele organizacji ze sztandarami i orkiestrą. O godz. 11 arcybiskup metropolita Edward ROPP celebrował w akademickim kościele św. Jana nabożeństwo żałobne za wszystkich zmarłych dobroczyńców, rektorów, profesorów i uczniów Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Czołowe miejsca zajęli przedstawiciel Rządu Minister Sławomir CZERWIŃSKI, ministrowie Aleksander PRYSTOR, Stanisław CAR, Witold STANIEWICZ, marszałek Senatu Julian SZYMAŃSKI, wiceminister spraw zagranicznych dr Alfred WYSOCKI, wojewoda wileński Władysław RACZKIEWICZ i wołyński Henryk JÓZEWSKI, pierwszy prezes Sądu Najwyższego Leon SUPIŃSKI, gen. Stanisław ROUPPERT, senaty uczelni z całej Polski, zagraniczni goście: chargê d`affaire węgierski BALASY, przedstawiciele uniwersytetów w Budapeszcie i Szegedynie, przedstawiciele władz, wojskowości, naukowców, prasy i literatury ze znanym pisarzem Andrzejem STRUGIEM na czele. Nawę wypełniły poczty sztandarowe, organizacje młodzieży akademickiej oraz tłumy publiczności.
Po mszy, w czasie której pienia żałobne wykonał chór wileński „Echo”, wszystkie organizacje wyruszyły na dziedziniec uniwersytecki, gdzie ustawiły się w półkole. Na dziedziniec wyszli także rektorowie i senaty uczelni w togach, po czym trumnę z prochami zdjęto z katafalku i ustawiono na dziedzińcu na specjalnym podwyższeniu. Obok trumny stanęła staż honorowa, złożona z korporantów i oficerów garnizonu wileńskiego z obnażonymi szablami. Następnie ks. rektor FALKOWSKI wygłosił podniosłe przemówienie.
Po mowie wyruszył kondukt na cmentarz Rossa wśród szpaleru młodzieży i organizacji. Niesiono liczne wieńce, grała orkiestra. Przed rydwanem kroczyło duchowieństwo, za karawanem zaś rodzina, przedstawiciele Rządu, Sejmu, Senatu, władz lokalnych, delegacji Akademii Umiejętności i towarzystw naukowych. Po przybyciu na cmentarz, dookoła zbudowanego w prześlicznym miejscu mauzoleum, ustawili się uczestnicy pochodu. Tuż przy trumnie zajęli miejsce uczniowie z gimnazjum Lelewela w Warszawie i Wilnie, senaty, Ministrowie, wojewodowie. Nad mogiłą przemówił Pan Minister Sławomir CZERWIŃSKI:
Na dziwnym jesteśmy pogrzebie. Jesteśmy na jednym z tych radosnych, wyjątkowych pogrzebów, które są oznaką nie śmierci, lecz życia. Bo chociaż przed nami mogiła rozwarta, choć w niej trumna drogie szczątki kryjąca, to przecież nie znaczy to, że ktoś teraz wśród nas zmarł, ale znaczy to wszystko, że ktoś w sercach naszych żyje. Zaprawdę nie jest to zwykły pogrzeb, bo na pogrzebie oddaje się ziemi prochy kogoś, kogo się utraciło, a my na tym miejscu mamy za chwilę kogoś odzyskać. Zaprawdę nie jest to zwykły pogrzeb, bo nie jest to czyjeś w dalekie, nieznane krainy odejście, ale długo oczekiwany powrót do swoich.
A swoi grzebią zmarłego nie po to, aby się z nim rozstawać na wieki, ale po to, aby tu pozostał wśród nich, by nadal zagrzewał i uczył. Bo też nie wszystkie groby milczą, są i groby takie, które najwymowniejszymi słowami najcenniejszą opowiadają naukę. Do grobów takich należą groby naszych wielkich tułaczy wygnańców. Ci ludzie z naszego pokolenia przykrzy i zrzędni, którzy są gotowi do upadłego procesować się z odzyskaną Ojczyzną o każdy artykuł ich zawodowych albo osobistych praw, o każdą złotówkę swego zarobku, ci ludzie powinni przychodzić do mogił naszych wielkich wygnańców i rozpamiętywać ich życie. Do grobów tych należy prowadzić najmłodsze pokolenie Polaków, by od tych grobów uczyły się bezinteresownie pracować dla Ojczyzny. Nad jednym z takich grobów w tej chwili stoimy. Uczy on nas, że był znakomity profesor, dla którego audytorium bywało za małe w największych salach uniwersytetu, profesor, który posiadł wielką, świetną chwałę naukową, pracując z własnej woli w warunkach, jakie byłyby nie do zniesienia dla najuboższych z jego słuchaczy. Grób ten nas uczy, że był wielki polski patriota, który całe swe życie ciężko pracował dla Ojczyzny, której imię rozsławił po świecie i który w starości uważał się za niegodnego, aby od tej Ojczyzny otrzymać łóżko w szpitalu. Dobrze, że groby takie w czasach dzisiejszych wracają z obczyzny do Polski. Groby te mówią i mówić będą. Od nas samych zależy, czy słuchać ich mowy zechcemy.
Składając w imieniu Rządu Rzeczypospolitej najgłębszy hołd pamięci Joachima Lelewela, wyrażam gorące pragnienie, aby nie tylko jego śmiertelne szczątki od tej chwili po wieczne czasy pozostały wśród nas, ale ażeby wstąpił w nas i duch jego ofiarny i aby pozostał między nami na zawsze”.

Na trumnie z prochami Lelewela złożono wiele wspaniałych wieńców, między innymi od rektorów i senatów uniwersytetu Stefana Batorego, politechniki warszawskiej, uniwersytetu stołecznego, politechniki lwowskiej. Adwokatura wileńska złożyła wieniec z napisem: „Joachimowi Lelewelowi, Pamiętników Prawa Polskiego wydawcy, nauki o przeszłości polskiej założycielowi, mężowi stanu”. Towarzystwo miłośników historii reformacji polskiej im. Jana Łaskiego złożyło wieniec z napisem: „Wielkiemu uczonemu, bojownikowi o wolność Polski i sumienia”.
W mauzoleum wmurowano dokument, wydrukowany na pergaminie, stwierdzający fakt złożenia prochów na cmentarzy Rossa z podpisami obecnych na pogrzebie Ministrów, wojewodów, rektorów i profesorów. Na ulicach, którymi przechodził kondukt, płonęły lampy elektryczne, owinięte czarną krepą. Pogrzeb zakończył się o godz. 15.

Joachim LELEWEL zmarł 29 maja 1861 roku w Paryżu. Pewną zagadką dla mnie jest wzmianka o łóżku szpitalnym, którego Lelewel od Ojczyzny nie przyjął, gdyż uważał się za niegodnego tegoż – jakiej Ojczyzny, którą Marszałek z ruin podniósł dopiero w 1918 roku ? Licentia poetica. Jedna z wielu w tym krótkim, jak na Ministra, przemówieniu. Na przykład o „radosnym pogrzebie”. 

Proponuję posty o podobnej tematyce:


09-22 Prochy Joachima Lelewela witane w Warszawie w drodze do Wilna

KULTURA
WILEŃSZCZYZNA
Ponadto polecam korzystanie ze stale uzupełnianych indeksów:
ALFABETYCZNY INDEKS OSOBOWY
ALFABETYCZNY INDEKS MIEJSCOWOŚCI
MIEJSCOWOŚCI – UKŁAD WOJEWÓDZKI
INDEKS PAŃSTW
KALENDARIUM




 

Brak komentarzy: