Trybunał Stanu - dzień III - oskarżyciele Pieracki i Wyrzykowski

W trzecim dniu rozprawy (28 czerwca) przed Trybunałem Stanu w sprawie byłego ministra skarbu Gabriela CZECHOWICZA pierwszy zabrał głos oskarżyciel ze strony Sejmu poseł Jan PIERACKI (Klub Narodowy).
W przemówieniu pana obrońcy były dwa momenty zasadnicze: pierwszy – to ekstaza wobec osoby Marszałka Piłsudskiego, drugi – to wywody natury politycznej. Snadź niewiele było rzeczowych argumentów, skoro trzeba było sięgać do arsenału politycznego. Nie uważam sali sądowej za miejsce odpowiednie do tego rodzaju wywodów politycznych.
Pan obrońca chciał poróżnić między sobą posłów oskarżycieli na tle ich przynależności do innych stronnictw, ale nie mógł zrozumieć, że to stanowisko jest niestosowne i że posłowie oskarżyciele nie reprezentują stronnictw, lecz cały Sejm.
Pan obrońca powiedział, żeśmy przyszli tutaj ze zgłoszeniem po spadek i że wiele byśmy dali, by móc uścisnąć palec Marszałka Piłsudskiego. Oświadczam, że nie jesteśmy tutaj po spadek ani łasi na uścisk palca.
To wy chowacie się stale za osobą Marszałka Piłsudskiego, powtarzając jego nazwisko dzień i noc. Więcej już nie będzie o polityce.
Na podstawie ścisłej interpretacji prawa budżetowego stwierdza, że przepis nie pozwalający na wydatki pozabudżetowe jest zupełnie ścisły, a jego przekroczenie jest złamaniem prawa oraz kwalifikuje winnego przed Trybunał Stanu.
Oskarżyciel dowodzi, że w każdym wypadku było dość czasu na przedstawienie sejmowi projektu ustawy o legalizacji kredytów dodatkowych, a nic innego jak zła wola rządu nie stała tu na przeszkodzie, tym bardziej, że projekty takie ministerstwo skarbu miało opracowane.

Drugi oskarżyciel poseł Henryk WYRZYKOWSKI (Wyzwolenie) przy pomocy licznych cyfr i danych statystycznych poddał w wątpliwość zasługi byłego ministra w porządkowaniu finansów polskich. Dobre wyniki ekonomiczne, jakimi się szczyci minister Czechowicz można przypisać prawie wyłącznie lepszej koniunktury ekonomiki światowej.

Po krótkiej przerwie głos zabrał poseł Herman LIEBERMAN w trybie repliki.
Na wstępie prostował twierdzenie adwokata Franciszka PASCHALSKIEGO jakoby ludzie, którzy dawniej stali przy Marszałku Piłsudskim odeszli od niego. Jest to złudzenie – to nie ci ludzie się zmienili, to Marszałek Piłsudski się zmienił. Dopóki był demokratą, dopóki uznawał prawo ludowe, dopóki jako wskrzesiciel Ojczyzny ogłosił otwarcie Sejmu – tak długo szli ludzie lewicy za nim. Od kiedy jednak wypiera się demokracji i krajem rządzi jak NIEKORONOWANY MONARCHA, od kiedy poniewiera przedstawicieli narodu – od tego czasu iść z nim nie możemy.
Oskarżyciel zaznaczył, iż fakt, że Marszałka Piłsudskiego nie można ukarać, nie może w żadnym stopniu oznaczać, iż wszyscy podwładni jego są również bezkarni.
Marszałek Piłsudski powiedział, że kazałby wysiec rózgami na podwórzu sejmowym posłów. Przypuśćmy, że znaleźliby się ludzie, którzy poszliby do Sejmu i tak rzeczywiście zrobili. Czy Trybunał uniewinniłby ich dlatego, że uczynili to na podstawie rozkazu Marszałka ?
Marszałek natrząsa się z Trybunału Stanu, a nikt mu na to uwagi nie zwrócił. Ale gdyby przyszedł tutaj jakiś urzędnik i legitymując się wyraźnym rozkazem Marszałka powiedział to samo, czy Trybunał by go wysłuchał ? Czy by tego urzędnika nie kazał aresztować i przykładnie ukarać ?
Poseł Lieberman stwierdził w zakończeniu, że jeżeli minister Czechowicz zostanie przez Trybunał uniewinniony, tym samym sąd ten stwierdzi, że Sejm pozbawiony został wszelkiego prawa.

Cóż, nie powinno dziwić, że procesy brzeskie były oficjalnie nazywane sprawą "Liebermana i towarzyszy". 

Proponuję posty o podobnej tematyce:
NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA ROKU 1929
MARSZAŁEK PIŁSUDSKI
MINISTRA CZECHOWICZA SPRAWA
Ponadto polecam korzystanie ze stale uzupełnianych indeksów:
ALFABETYCZNY INDEKS OSOBOWY
MIEJSCOWOŚCI – UKŁAD WOJEWÓDZKI
ALFABETYCZNY INDEKS MIEJSCOWOŚCI
INDEKS PAŃSTW
KALENDARIUM

Brak komentarzy: