Milion złotych na walkę ze szpiegami; 1 Pułk Artylerii Najcięższej

Poniedziałek, 11 listopada

Odznaka Związku Oficerów Rezerwy



      Punktualnie o godz. 13.00 fanfarzyści 36 Pułku Piechoty podali sygnał „Baczność”. U wylotu ul. Wierzbowej ukazał się powóz, w którym nadjechał Pan Marszałek Piłsudski w towarzystwie szefa gabinetu Ministra Spraw Wojskowych ppłk Józefa BECKA. Oddziały sprezentowały broń, wszystkie zaś orkiestry jednocześnie zagrały hymn narodowy. Marszałek Polski w płaszczu, przepasany Wielką Wstęgą „Virtuti Militari”, po wyjściu z powozu przyjął raport od gen. Daniela KONARZEWSKIEGO, po czym w otoczeniu gen. Konarzewskiego, dowódcy I O. K. gen. Stanisława WRÓBLEWSKIEGO, komendanta miasta płk Wieniawy-Długoszowskiego i wyższych wojskowych dokonał przeglądu, przechodząc energicznym, żołnierskim krokiem wzdłuż frontu oddziałów wojskowych. W chwili, gdy Pan Marszałek skończył przegląd i skierował się ku specjalnej trybunie, wzniesionej dla Niego dla odebrania defilady, gen. Konarzewski, zwracając się do zgromadzonych oddziałów, donośnym głosem zawołał: „Wielki twórca potężnej armii naszej, stojącej na Straży granic Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, niech żyje”. I huknął z tysięcy piersi wojskowych i publiczności jak grzmot ogromny okrzyk ku czci Wodza Narodu. Pan Marszałek Piłsudski przybliżył się najpierw do trybuny rządowej, gdzie przywitał się z dostojnikami państwowymi, po czym w towarzystwie Ministra Spraw Zagranicznych Zaleskiego przeszedł do trybuny dla dyplomacji, gdzie z kolei witał się z przedstawicielami państw obcych i attaches wojskowymi. Oddziały wojska zaczęły się przegrupowywać w tym porządku, w jakim następnie miały defilować. Kiedy Pan Marszałek Piłsudski zajął miejsce na trybunie, przedefilowały najpierw w powietrzu eskadry lotnicze, po czym przy dźwiękach orkiestry ruszyły kolumna za kolumną sprawne szeregi dziarskich żołnierzy z oczyma utkwionymi w umiłowaną postać swego Naczelnego Wodza, budząc swą postawą i świetnym wyglądem entuzjazm wśród tysięcznej rzeszy widzów.
      Defiladę poprowadził gen. Konarzewski, który następnie zajął pierwsze miejsce po prawej stronie trybuny Marszałka Piłsudskiego. W karnym ordynku, tworząc czoło defilady, przemaszerowały baony oficerskie szkoły inżynieryjnej i oficerskiej szkoły sanitarnej, a za nimi kroczyły 21 Pułk Piechoty, 30 Pułk Piechoty, 36 Pułk Piechoty, marynarka wojenna, straż graniczna, pułk łączności (radio), za piechotą sunęła artyleria, a więc 28 Pułk Artylerii Lekkiej, 1 Dywizjon Artylerii Konnej, 1 Pułk Artylerii Najcięższej, 1 Pułk Artylerii Przeciwlotniczej, wreszcie stępa przedefilowały 1 Pułk Szwoleżerów, szwadron pionierów oraz szwadron samochodów pancernych. Za armią regularną kroczyło 100 pocztów sztandarowych związków i organizacji wchodzących w skład federacji tej wielkiej armii cywilnej, z gen. Romanem GÓRECKIM i posłem Marianem KOŚCIAŁKOWSKIM na czele. Za pocztami szły dwie kompanie federacji, a za nimi baon reprezentacyjny Legii Mocarstwowej ze sztandarem, 7 baonów Przysposobienia Wojskowego, utworzonych z hufców szkolnych, kolejowego przysposobienia wojskowego, strzelczyń i strzelców, którzy w liczbie kilku tysięcy przybyli do stolicy na te uroczystości. Defiladę zamykały piesze, rowerowe i konne oddziały naszej dzielnej policji państwowej, z głównym komendantem płk Januszem JAGRYM-MALESZEWSKIM na czele.
      Po defiladzie, która trwała blisko dwie godziny, Pan marszałek Piłsudski, żegnany owacyjnie przez zebrane tłumy i przeprowadzany okrzykami : „niech żyje” udał się do gmachu Sztabu Głównego, skąd następnie przejechał do Belwederu.
      Po defiladzie na placu Marszałka Piłsudskiego, oddziały Strzelca oraz delegacje ze sztandarami organizacji, należących do Federacji Polskich Związków Obrońców Ojczyzny, udały się ulicami Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat, Alejami do Belwederu, by złożyć hołd Panu Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu.
Delegacje ze sztandarami, kompanie honorowe, złożone z członków Związku Rezerwistów z Warszawy oraz kompania Strzelca z Huculszczyzny w barwnych guniach i serdakach, ustawiły się w czworobok na dziedzińcu Belwederu w oczekiwaniu na przyjazd Pana Marszałka Piłsudskiego. Pozostałe oddziały stanęły w dwuszeregu w Alejach, wzdłuż drogi, którą miał przyjechać Pan Marszałek. Ponadto na podwórcu zebrali się wszyscy członkowie zarządu głównego Federacji, oraz grupa wyższych oficerów z panami Generałami: Kazimierzem FABRYCYM, Władysławem JAXA-ROŻENEM, Gustawem DRESZEREM, Władysławem SIKORSKIM, Stanisławem WRÓBLEWSKIM,Władysławem BOŃCZĄ-UZDOWSKIM, Wincentym KACZYŃSKIM, Stanisławem TESSARO, komandorem Czesławem PETELENZEM, płk Wieniawą-Długoszowskim na czele. Obecni również byli m.in. poseł Walery SŁAWEK, poseł Marian KOŚCIAŁKOWSKI, wojewoda Władysław JAROSZEWICZ i inni.
      O godz. 14.10 przyjechał do Belwederu w towarzystwie ppłk Becka Pan Marszałek Piłsudski. Orkiestra Przysposobienia Wojskowego Kolejarzy odegrała hymn narodowy, po czym Pan Marszałek dokonał przeglądu kompanii honorowych i delegacji ze sztandarami.
      Następnie krótkie przemówienie do Pana Marszałka wygłosił prezes Federacji pan gen. Roman GÓRECKI. W mowie tej zaznaczył, że zarząd główny i delegacje wszystkich organizacji należących do Federacji, przybyły do Belwederu, by złożyć Panu Marszałkowi Piłsudskiemu hołd w imieniu 320.000 zrzeszonych członków. Federacja Polskich Związków Obrońców Ojczyzny, na wniosek byłego prezesa Związku Oficerów Rezerwy pana Wincentego DAREMNIAKA, postanowiła drogą składek zebrać fundusz 8 milionów zł na walkę ze szpiegostwem.
      W ciągu kilku miesięcy zbiórki zebrano już przeszło milion zł. Pierwszy więc milion Federacja wręczyła Panu Marszałkowi w dniu poprzednim. Następnie mówca podał bliższe dane dotyczące zbiórki, z których wynika, ze przeciętnie zbierano po 1,37 zł na głowę, chociaż nie brakło drobnych, groszowych ofiar.
      Federacja złożyła również w Belwederze 25 ksiąg, zawierających przeszło 7000 list składkowych. Wiceprezes Federacji pan Józef SWIRYSZ – RYSZKIEWICZ wręczył Panu Marszałkowi Piłsudskiemu książeczkę oszczędnościową P.K.O. na milion złotych. Po gorących owacjach zebranych, Pan Marszałek udał się do swych apartamentów. Po kilku minutach na usilne prośby obecnych Pan Marszałek ukazał się jeszcze raz na ganku. Wśród okrzyków na cześć swego Ukochanego Wodza oraz przy dźwiękach „Pierwszej Brygady”, uczestnicy uroczystości rozeszli się do domów.
      Pan Marszałek Piłsudski przyjął wczoraj w Belwederze delegację władz Związku Strzeleckiego w osobach: prezesa Antoniego Anusza, komendanta głównego gen. brygady JAXY-ROŻENA, zastępcy komendanta głównego mjr dyplomowanego RUSINA, sekretarza generalnego ppłk Anatola MIŃKOWSKIEGO, pani Haliny JAROSZEWICZOWEJ i STEINOWEJ oraz URSYNA-NIEMCEWICZA – kierownika okręgu Grodno.
      Marszałek Piłsudski, mówiąc o oddziałach przysposobienia Wojskowego, podkreślił z zadowoleniem, że cechuje je naturalność ruchów i obznajomienie z karabinem, który snadź nie od dziś ani wczoraj znajduje się w rękach członków tych oddziałów.



Proponuję posty o podobnej tematyce:
MARSZAŁEK PIŁSUDSKI
MOCARSTWO
KONFERENCJE I ZJAZDY
ROCZNICE
Ponadto polecam korzystanie ze stale uzupełnianych indeksów:
ALFABETYCZNY INDEKS OSOBOWY
ALFABETYCZNY INDEKS MIEJSCOWOŚCI
MIEJSCOWOŚCI – UKŁAD WOJEWÓDZKI
INDEKS PAŃSTW
KALENDARIUM

Brak komentarzy: