Nieśwież - zamek Albrechta Radziwiłła

      Pan Prezydent opuścił 23 września o godz. 8.30 Nowogródek udając się na objazd powiatów nowogródzkiego, stołpeckiego i nieświeskiego, uwzględniając specjalnie ośrodki rolnicze. W podróży towarzyszą Panu Prezydentowi wojewoda Zygmunt Beczkowicz, dowódca Okręgu Korpusu w Brześciu nad Bugiem gen. Mieczysław Trojanowski, dowódca Korpusu Ochrony Pogranicza gen. Stanisław Tessaro-Zosik, dowódca brygady K.O.P. „Nowogródek” płk Stanisław Juszczacki, naczelnik wydziału bezpieczeństwa województwa Pałosz, inspektor policji Roszkowski oraz starostowie.
      Przejazd Pana Prezydenta przez wsie i miasteczka odbywał się wśród nieopisanego entuzjazmu. Bezpośrednie zetknięcie się Głowy Państwa z tutejszą ludnością, zapoznanie się z dolą i niedolą mieszkańców, wskazówki i słowa zachęty, udzielane przez Najwyższego Dostojnika oraz niezwykła jego prostota wzmocniły serca wszystkich tych, którzy składali hołd Pierwszemu Obywatelowi Rzeczypospolitej, dziękując ze wzruszeniem, że raczył odwiedzić te zakątki ziemi kresowej, czym dodał bodźca do dalszej pracy dla dobra Państwa.
      Pierwszym etapem podróży Pana Prezydenta był Mir, gdzie Pan Prezydent dokonał otwarcia wystawy oraz pokazu rolniczo-hodowlanego. Po drodze wznoszono we wszystkich miasteczkach i wsiach bramy triumfalne, a niezliczone delegacje ustawiały się wzdłuż drogi, składając głęboki hołd Dostojnemu Gościowi. We wsi Korelicze zgłosili się do Pana Prezydenta pogorzelcy, którzy ucierpieli z powodu pożaru, niszczącego 115 domów i 36 chlewów. Pan Prezydent wysłuchał próśb delegacji i złożył na ręce starosty 500 zł, jako doraźną pomoc, obiecując zająć się dalszym ich losem.
      W miejscowości Turzec nastąpił wzruszający moment, kiedy podszedł do Pana Prezydenta sędziwy weteran z 1863 roku i złożył hołd Panu Prezydentowi, dziękując Bogu, że pozwolił mu oglądać jeszcze przed śmiercią przedstawiciela Majestatu Rzeczypospolitej. Żegnany okrzykami ludności, wśród bicia dzwonów i dźwiękach hymnu narodowego Pan Prezydent udał się wraz z otoczeniem w dalszą drogę. Auto Pana Prezydenta zajechało o godz. 11 do miejscowości Mir, gdzie przy bramie triumfalnej zgromadzili się przedstawiciele władz, okoliczni rolnicy, duchowieństwo wszystkich wyznań i tłumy mieszkańców. W serdecznych słowach przemówił do Pana Prezydenta przedstawiciel rolników pan Siełużycki, zapewniając Najwyższego Dostojnika, że rolnicy dołożą starań, by swój warsztat pracy podnieść jak najwyżej.
      Pan Prezydent z żywym zainteresowaniem zwiedzał ciekawsze okazy wystawy, urządzonej z dużym nakładem pracy. Pan Prezydent zatrzymał się dłużej przy eksponatach żeńskiej szkoły z Berezny, gdzie dziewczęta pokazywały swe robótki i odśpiewały pieśni ludowe.
      Po drodze do Nieświeża Pan Prezydent zwiedził gospodarstwa skomasowane we wsi Saska Lipka, interesując się żywo pracami na roli i wysłuchując postulaty ludności. Nauczyciel szkoły białoruskiej, niejaki Sanczyka, wygłosił przemówienie zakończone okolicznościowym wierszykiem, umyślnie ułożonym na część Pana Prezydenta.
      Pod Nieświeżem auto Pana Prezydenta otoczyła banderia konna osadników wojskowych, która towarzyszyła Panu Prezydentowi do murów miasta. Przy bramie triumfalnej witali Dostojnego Gościa przedstawiciele duchowieństwa, władz oraz tłumy mieszkańców. Pan Prezydent przeszedł wzdłuż frontu szwadronu honorowego 27 Pułku Ułanów, po czym wysłuchał mowa burmistrza Hołowieckiego. Wśród entuzjazmu tłumu Pan Prezydent przejechał, przy dźwiękach hymnu narodowego, wśród szpalerów młodzieży, która obsypała auto Pana Prezydenta żywym kwieciem, do ratusza, gdzie przyjął hołd przedstawicieli władz, duchowieństwa oraz ludności. Jako wyraz hołdu wręczono Panu Prezydentowi pięknie oprawiony album powiatu. Następnie Pan Prezydent udał się do gimnazjum, gdzie nastąpiło wzruszające powitanie przez młodzież i grono nauczycieli. Po śniadaniu Pan Prezydent udał się do starostwa, gdzie odbyło się uroczyste posiedzenie komisji rolnej, na którym mówcy wskazywali na bolączki rolnictwa powiatu, stawiając swe dezyderaty. Żegnany serdecznie przez ludność Nieświeża, Pan Prezydent raz z otoczeniem i świtą odjechał na zamek Albrechta Radziwiłła.
      Tu, w sali hetmańskiej zgromadziła się rodzina Radziwiłłów, przedstawiciele ziemiaństwa z prezesem kresowego związku ziemian, panem Zygmuntem Jundziłłem, prezesem towarzystwa rolniczego posłem Konstantym Rdułtowskim oraz prezesi powiatowych organizacji rolniczych. W serdecznych słowach przemówił do Pana Prezydenta Albrecht Radziwiłł, wspominając, że mury tego prastarego zamku gościły Wodza Narodu Marszałka Piłsudskiego, a oto dziś nadeszła chwila, kiedy mogą gościć Najwyższego Przedstawiciela Majestatu Rzeczypospolitej. Okrzyk mówcy: „Pan Prezydent niechaj żyje” zgromadzeni podchwycili z entuzjazmem. Po herbatce Pan Prezydent obejrzał zamek, po czym żegnany owacyjnie odjechał.

Zamek w Nieświeżu

Proponuję posty o podobnej tematyce:
PAN PREZYDENT MOŚCICKI
NOWOGRÓDZKIE WOJEWÓDZTWO
ARYSTOKRACJA
Ponadto polecam korzystanie ze stale uzupełnianych indeksów:
ALFABETYCZNY INDEKS OSOBOWY
ALFABETYCZNY INDEKS MIEJSCOWOŚCI
MIEJSCOWOŚCI – UKŁAD WOJEWÓDZKI
INDEKS PAŃSTW
KALENDARIUM
 

Brak komentarzy: