Bałtyk- Morze Czarne 1929-06-24

      Ostatni dzień swego pobytu na Wołyniu Pan Prezydent Rzeczypospolitej poświęcił zapoznaniu się ze stanem prac melioracyjnych i budową kanału w rejonie lubomelskim.
      O godz. 10 rano, przed wyjazdem Pana Prezydenta z Kowla, przed gmachem gimnazjum Słowackiego, gdzie Pan Prezydent Rzeczypospolitej zatrzymał się na nocleg, ustawiła się kompania 50 Pułku Piechoty ze sztandarem i orkiestrą wojskową; młodzież szkolna, organizacje i związki tworzyły szpalery, które ciągnęły się od gimnazjum wzdłuż ulic aż do granicy miasta. Pan Prezydent pożegnał się najprzód z członkami Komitetu Obywatelskiego przyjęcia Pana Prezydenta po czym przeszedł przy dźwiękach hymnu narodowego przed frontem kompanii honorowej. Zgromadzone, mimo dnia powszedniego, na ulicy tłumy przy zbliżaniu się długiej kolumny samochodów orszaku Pana Prezydenta Rzeczypospolitej, wznosiły okrzyki na cześć Dostojnego Gościa. O godz. 1.30 po południu Pan Prezydent Rzeczypospolitej zatrzymał się w Piszczy, majątku państwa Gutowskich. W starym dworku szlacheckim, jednym z takich, jakich wiele rozsianych jest na rubieżach naszego Państwa, i skąd wychodzili zawsze najlepsi synowie Ojczyzny, odbyło się śniadanie, wydane na cześć Pana Prezydenta przez pana Gutowskiego, członka Komitetu regionalnego, którego Pan Prezydent Rzeczypospolitej podczas swego pobytu w Łucku udekorował krzyżem Polonia Restituta za zasługi na polu pracy społecznej na Wołyniu.
       Podczas śniadania gospodarz, dziękując za zaszczyt, jaki spotkał jego dom, wspomniał, iż z takich dworków szlacheckich wyszli tacy ludzie jak Marszałek Piłsudski, Moraczewski i Daszyński. Po śniadaniu Pan Prezydent udał się drogą, prowadzącą nad jezioro Świteź, na miejsce, gdzie dokonywane są prace nad przekopywaniem kanału, który odprowadzając wody ośmiu jezior lubomelskich, a w tej liczbie Świtezi i Pulmo, połączy dorzecze Prypeci z Bugiem, stwarzając w ten sposób drogę wodną łączącą Bałtyk z morzem Czarnym. Przez przeprowadzenie tego kanału osiągnie się jednocześnie drogą odwodnienia meliorację pól na przestrzeni 42 tysięcy hektarów.
Pan Gutowski, prezes Spółki Wodnej, liczącej 4.800 dobrowolnych członków, a pokrywającej w 30% - obok 40 procentowego udziału Rządu i 30% samorządu – koszty prac, związanych z budową kanału i melioracją, powitał Pana Prezydenta Rzeczypospolitej, wyrażając jednocześnie prośbę, by Pan Prezydent Rzeczypospolitej raczył zezwolić na to, aby trzeci kanał, łączący Bałtyk z Morzem Czarnym, obok istniejących już kanałów Królewskiego i Ogińskiego, był nazwany kanałem Prezydenta Mościckiego. Pan Prezydent wyraził na to swą zgodę, po czym, obchodząc teren, dokładnie zapoznał się ze stanem robót, wysłuchując z zainteresowaniem wyjaśnień dyrektora robót publicznych, Księżopolskiego i kierownika inż. Librowicza. Gdy przedstawieni Panu Prezydentowi członkowie zarządu Spółki Wodnej skarżyli się na niedostateczne zrozumienie doniosłości dzieła ze strony okolicznych włościan, odczuwając jedynie ciężary kosztów budowy.
      Pan Prezydent Rzeczypospolitej w gorących słowach zachęcał do wytrwania przy podjętym dziele, którego owoce rychło przekonają nieufnych o jego celowości.
      Po zwiedzeniu robót Pan Prezydent udał się bezpośrednio w drogę powrotną do Warszawy. Na granicy woj. łuckiego opuszczającego ziemię wołyńską Dostojnego Gościa żegnali pan wojewoda Józewski, wicewojewoda Dziewałtowski-Gintowt, kurator Szelągowski, prezes Sądu Okręgowego w Łucku, Włodek, wojewódzki komendant policji, inspektor Płotnicki, naczelnik wydziału bezpieczeństwa Urzędu Wojewódzkiego, Paciorkowski, posłowie Wołoszynowski i Bogusławski oraz miejscowi obywatele. Ze szczerym żalem a zarazem zapewnieniem, iż pobyt Pana Prezydenta Rzeczypospolitej będzie miał wielkie znaczenie dla umocnienia idei państwowej na ziemi wołyńskiej, żegnali Pana Prezydenta krótkimi przemówieniami pan Wojewoda, poseł Wołoszynowski i kurator Szelągowski.
      Drogą na Brześć i Siedlce Pan Prezydent przybył o godz. 11 wieczorem do Warszawy.

Jezioro Świteź


 

Brak komentarzy: