A mówiłem zawsze - nie oglądaj powtórek transmisji sportowych, zwłaszcza tych bardzo telewizyjnych dyscyplin. Lecz będąc pod wpływem medykamentów, mocniejszych niż przypuszczałem, w trakcie oglądania oryginału walki w sobotnią noc, postanowiłem złamać zasady. Powtórka perfidnie ścięła przerwy międzyrundowe i obnażyła nudę kolejnej walki Millennium. Anioł, czyli młodszy Kliczko, starannie uważał aby nie trafić za mocno paskudnego charakterem Haya na zasadzie, że on mógłby się wkurzyć i oddać, a Haye polował na faulujący cios przeciwnika aby na oczach 1,5 miliarda oglądających wykonać wzorowe padnięcie pokazowe.
Nie dziwię się, że walka Kliczki młodszego (magistra) posłużyła Stevenowi Soderberghowi 10 lat temu do uśpienia czujności Andiego Garcii, gdy mu okradali kasyno (Ocean`s Eleven).
A moje porównania z WWE z poprzedniego posta okazały się prorocze. Na konferencji prasowej obaj nienawistni sobie zawodnicy szukali swoich dzióbków, aby z nich spijać słodkość przyszłych zarobków z kolejnych rewanżów, czyli Walk Millenium nr 18, 45 oraz 78. A Kliczko Starszy kiwał głową ze zrozumieniem - jak na Doktora przystało.
Proponuję posty o podobnej tematyce: |
CIEKAWOSTKI 1929 |
SPORT |
Ponadto polecam korzystanie ze stale uzupełnianych indeksów: |
ALFABETYCZNY INDEKS OSOBOWY |
ALFABETYCZNY INDEKS MIEJSCOWOŚCI |
MIEJSCOWOŚCI – UKŁAD WOJEWÓDZKI |
INDEKS PAŃSTW |
KALENDARIUM |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz