Car Władymir i jego pajac Haye

     Pierwsza w tym roku walka stulecia, walka Millennium. Kolejna, acz z pewnością nie ostatnia w tej dekadzie.
     Wladimir Kliczko uparcie dążył do zmęczenia pajacującego Davida Haya i po z rundy na rundę coraz bardziej nudnej walce pokonał Hayemakera (sianoroba ?, rzeźbiarza w sianie ?). Ale ja nie o tym.
     To, co sztaby obu Mistrzów zaprezentowały przed walką, to był majstersztyk. Może i kiczowaty trochę, lecz to się z pewnością poprawi. Show, który praktycznie rozpoczął się na wiele tygodni przed samą walką. Ale przeciwstawienie „skromnisia” Haya, bronionego przed podobno agresywnym tłumem kibiców bizantyjskiemu „entrance” Kliczki to było coś. Wideoklip z tego medialnego wydarzenia będzie bił rekordy oglądalności.
     Mam nadzieję, że wzorowanie się na wrestlingu (kudy tam finansom WWE do możliwości WBA) ograniczy się wyłącznie do coraz wystawniejszych i napuszonych prologów, pozostawiając przebieg walki na ringu zawodnikom, trenerom, ich umiejętnościom, sile i psychice.

     Odrębne słowa uznania składam odtwórcy hymnu ukraińskiego, którego publika nie zdołała zagłuszyć.



Proponuję posty o podobnej tematyce:
CIEKAWOSTKI 1929
SPORT
Ponadto polecam korzystanie ze stale uzupełnianych indeksów:
ALFABETYCZNY INDEKS OSOBOWY
ALFABETYCZNY INDEKS MIEJSCOWOŚCI
MIEJSCOWOŚCI – UKŁAD WOJEWÓDZKI
INDEKS PAŃSTW
KALENDARIUM

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

naprawde ciekawe
http://www.pilkaijejswiat.blogspot.com/
zajrzyj:))