Poseł GRECKI pobity przez policję w Wilnie

58 posiedzenie Sejmu – 15 marca 1929 r.

Poseł Józef GAWRYLIK referuje sprawę nagłości wniosku o zbadanie sprawy gwałtu policji na osobie posła GRECKIEGO.

W dniu 7 marca odbywał się w Wilnie pogrzeb sekretarza białoruskiej Hromady, który przed miesiącem został wypuszczony z więzienia. W czasie dwuletniego pobytu w więzieniu Makowski zapadł na gruźlicę. Chociaż znajdował się wciąż pod śledztwem, władze nie posiadały materiału do wytoczenia mu sprawy sądowej. Prośby o wypuszczenie go za kaucją nie skutkowały i dopiero, gdy matka na swój koszt sprowadziła komisję lekarską, która orzekła nieuniknioną groźbę śmierci, zdecydowano się wypuścić go na wolność, ale on już nie mógł iść, musiano go wieźć.
Na pogrzebie tego męczennika zabrał się tłum robotników Wilna. Koło godz. 18 kondukt dotarł do bramy cmentarza w asyście licznych policjantów umundurowanych i tajnych. Przy grobie zabrał głos poseł Jan GRECKI, oddając hołd męczennikowi sprawy robotniczej. Po rozpoczęciu mowy do posła przystąpił policjant i oświadczył, że zabrania posłowi dalszej przemowy i kazał się wylegitymować. Pokazaną legitymację policjant zamierzał włożyć do kieszeni, jednak poseł Grecki nie pozwolił. Na gwizdek policjanta przybiegło 4 jego towarzyszy i kierownik sekcji. Kazano posłowi udać się z nimi na komisariat. Kiedy poseł Grecki poinformował, że korzysta z immunitetu, powiedziano mu, żeby milczał i przemocą popchnięto go do bramy, gdzie go skrępowano od tyłu, a jeden policjant usiadł mu na nogi, drugi trzymał za gardło. Wtedy podbiegła żona posła Greckiego. Kierownik policji politycznej Nowakowski pchnął ją tak, że upadła na ziemię, a kiedy się podniosła znów ją uderzył.
Po drodze policjant nr 1074 oświadczył posłowi, że jest taki a taki – słowo nie nadaje się do powtórzenia – kto walczył za ten kraj, myśmy krew przelewali, to jest nasza ojczyzna, a wy chcecie rządzić, więc naszym obowiązkiem jest was wszystkich wydusić.
W komisariacie po godzinie komisarz oświadczył posłowi, że jest wolny (Poseł Karol POLAKIEWICZ: To tamten posterunkowy był mądrzejszy.)
Ten nowy gwałt, dokonany na przedstawicielu białoruskich mas pracujących jeszcze raz dobitnie świadczy, jakie są metody faszyzmu, który dąży do zdławienia oporu ludu białoruskiego przeciw wzmagającemu się uciskowi i wyzyskowi. Ten nowy fakt pogwałcenia Konstytucji udowadnia, że Konstytucyjna nietykalność poselska istnieje tylko na papierze, skoro nie przewiduje wyjątków dla posłów tej lub innej narodowości, tego lub innego ugrupowania. W rzeczywistości zaś, gdy chodzi o posłów robotniczo chłopskich, a zwłaszcza o posłów z mniejszości narodowych, Konstytucja nikogo nie obowiązuje.
Wysoki Sejmie, jeżeli przemawiam przeciw nagłości wniosku, to dlatego, że rozumiem, iż uchwalenie tej nagłości byłoby wypowiedzeniem się Sejmu za bezkarnością, za wykorzystywaniem bezkarnym przywilejów, które Konstytucja nadaje posłom. (Wrzawa na ławach PPS. A co było w roku 1919 ? Inny głos; Zamachowiec ?. Wrzawa. Głos: Pan bezkarnie robił zamach stanu.)
właśnie w imieniu godności tej Izby Panowie nie powinni uchwalić nagłości, ponieważ godność wymaga tego, żeby się przysięgi nie nadużywało na to, żeby nie lżono Polski, żeby nie lżono Państwa Polskiego w imię nietykalności poselskiej, wnoszę o odrzucenie nagłości. (Oklaski na ławach BBWR. Wrzawa.)

Marszałek:
Będziemy głosowali. (Głos na ławach BBWR: Na cmentarzu się agitacji nie robi. Poseł Zygmunt PIOTROWSKI: Ale się zamachu także nie robi.). Przystępujemy do głosowania. Kto z Panów Posłów jest za nagłością traktowania tej sprawy, proszę o powstanie. Biuro nie jest zgodne. Proszę tych Panów, którzy są za nagłością, przejść przez drzwi „tak”, tych zaś, którzy są przeciw nagłości, proszę przejść przez drzwi „nie”.

(Po głosowaniu.)
Rezultat głosowania jest następujący: za przyznaniem nagłego traktowania tego wniosku głosowało 106 posłów, przeciwko 81. Nagłość została przyznana. Wniosek odsyłam do Komisji Administracyjnej.


Zamach, o którym wspominają posłowie PPS, w którym czynnie uczestniczył Eustachy Sapieha, miał miejsce 4 stycznia 1919 r. Oddział Straży Narodowej, pod dowództwem płk Mariana JANUSZAJTISA dokonała „operetkowego” zamachu stanu. Finansował tę przygodę właśnie Książę Eustachy Sapieha. Nikomu się nic nie stało, Naczelnik Piłsudski konsekwencji nie wyciągnął. Można przypuszczać, iż ta groteska inspirowana była przez niego.

 
Proponuję posty o podobnej tematyce:
MNIEJSZOŚCI NARODOWE I WYZNANIOWE
OPOZYCJA ANTYSANACYJNA
PARLAMENT
Ponadto polecam korzystanie ze stale uzupełnianych indeksów:
ALFABETYCZNY INDEKS OSOBOWY
ALFABETYCZNY INDEKS MIEJSCOWOŚCI
MIEJSCOWOŚCI – UKŁAD WOJEWÓDZKI
INDEKS PAŃSTW
KALENDARIUM


Brak komentarzy: