Pan Premier przyjmuje związkowców i nie obiecuje wiele

Środa, 4 grudnia



4 grudnia Pan Prezes Rady Ministrów dr Kazimierz ŚWITALSKI przyjął przedstawicieli 13 związków pracowniczych, które zgłosiły się do Pana Premiera w sprawie poprawy bytu pracowników państwowych. W odpowiedzi na przedłożone postulaty Pan Premier oświadczył delegacji, co następuje:
Sprawa poprawy bytu pracowników państwowych została w ostatnich czasach wyraźnie zepchnięta na tory polityczne. Jest to droga niebezpieczna i jest to okoliczność, która każdemu Rządowi może utrudnić tylko, a nie ułatwić kontakt z organizacjami urzędniczymi.
Dziękuję Panom za to, że tak właśnie rozumiecie sytuację, i dlatego też zdecydowałem się chętnie nie tylko Panów przyjąć, nie tylko wysłuchać Panów postulatów, ale i sam wyjaśnić Panom moje w tej sprawie stanowisko. Muszę przede wszystkim zaznaczyć, że nikogo nie upoważniałem do publikowania w prasie rozmowy mojej z przedstawicielami komisji porozumiewawczej pracowników państwowych; przebieg tej rozmowy, opublikowany w swoim czasie, nie był wcale przeze mnie autoryzowany, co, jak mi się wydaje – było prostym obowiązkiem uprzejmości i lojalności Panów przedstawicieli, z którymi rozmawiałem. Co ważniejsze, treść rozmowy została w wielu punktach w sposób istotny skażona.
O samej sprawie poprawy bytu pracowników państwowych rozmawiać mogę z Panami tylko jako szef Rządu z pracownikami Państwa, któremu jednakowo służymy. Ubliżyłbym godności Panów, której my wszyscy pracownicy państwowi strzec musimy przede wszystkim, gdybym rozmawiał z Wami jako pracodawca z pracobiorcami. Państwo jest wprawdzie jednym wielkim warsztatem pracy, ale nasz stosunek do tego warsztatu pracy nie tylko ze względów formalno – prawnych układać się musi tak tylko, by dobro tego warsztatu w żaden sposób i na żaden szwank narażonym być nie mogło. Wiem zresztą, że pracownicy państwowi tak właśnie swój obowiązek wobec Państwa rozumieją.
Materialne zaopatrzenie pracowników państwowych wymaga polepszenia. Teza ta jest słuszna; ten postulat musi być realizowany konsekwentnie, może to jednak być dokonywane tylko stopniowo i tylko w miarę rzeczywistych możliwości Państwa. Nie ulegajcie przeto, Panowie, żadnej demagogii, tak skwapliwie podejmowanej przez te czynniki, które odpowiedzialności za Państwo nie czują.
Żerować na czyjejś biedzie, to zadanie proste i nieskomplikowane. Idąc taką drogą, można zyskiwać popularność, ale nie można poważnie posunąć samej sprawy naprzód.
Jestem zdecydowanym zwolennikiem poprawy bytu pracowników państwowych, ale też nie mam żadnej ochoty sam bawić się w demagogię i dawać obietnic, których Rząd nie mógłby wykonać.
Jakaż jest, mimo to, Panowie, sytuacja ? W budżecie na ogólną sumę wydatków 2.950 milionów, wydatki personalne stanowią sumę, wynoszącą prawie dwa miliardy.
Sam tylko dodatek mieszkaniowy, o wypłatę którego chodzi pracownikom państwowym, wynosi 96,4 milionów. Czy świat pracowników państwowych wie, jakie to sumy w budżecie Państwa należałoby zmobilizować, aby od razu polepszyć zaopatrzenie pracowników tak, aby jakiś dodatni osiągnięto skutek. A czy podwyższenie wpływów z podatków w momencie gospodarczo trudnym może być uzasadnione ? Przykra to prawda, niemniej jednak żadnym prawem nie mogę Panom w najbliższej przyszłości obiecać wydatnej podwyżki uposażenia.
Znam dobrze wszystkie postulaty pracowników państwowych i nie przechodzę nad nimi bynajmniej do porządku dziennego. Droga jednak, jaką iść mi wypada, może być w najbliższej przyszłości tylko następująca:
`1) w bieżącym jeszcze roku budżetowym z osiągniętej nadwyżki kasowej wypłacona będzie część dodatku mieszkaniowego za rok 1928. Część ta wynosić będzie od 25 do 33% - tak, by najgorzej płatne kategorie pracowników mogły otrzymać większe procent dodatku. 2) Uważam za słuszny postulat skoordynowania postanowień ustawy emerytalnej pracowników państwowych z rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej o ubezpieczeniu pracowników umysłowych tak, aby zachowana była ciągłość funduszów przy przechodzeniu na służbę państwową i odwrotnie. Przeprowadzenie tych przepisów polecę Ministerstwu Skarbu. 3) Godzę się na nowelizację służbowej pragmatyki pracowników państwowych; prace nad tym zlecę komisji dla usprawnienia administracji państwowej, jaka istnieje przy Prezydium Rady Ministrów. 4) Tej samej komisji zlecę szczegółowe rozpatrzenie złożonych mi przez poszczególne organizacje dezyderatów w sprawach pomocy lekarskiej i pomocy szkolnej. Szczegółowe wnioski, jakie w tych sprawach zostaną mi złożone, traktować będę z całą życzliwością, zawsze jednak tylko w takich granicach, które zapewniać mi będą równowagę budżetową.
Oto, proszę Panów, wszystko, co mogę Panom powiedzieć.
Od każdego pracownika państwowego, od najniższego stopnia począwszy, wymagać muszę nie tylko rozumnej troski o dobro tej służby, którą pełni, ale i wyrobienia obywatelskiego, które nie pozwala żądać od Państwa więcej, aniżeli Państwo dać może.
Jeszcze w większym stopniu tego ogólnego ujęcia interesów i możliwości Państwa wymagać muszę od przedstawicieli zawodowych organizacji urzędniczych”.

Na niedzielę, 8 grudnia przegotowywano ogólnopolski zjazd organizacji zrzeszających pracowników państwowych.

Sprawa wypłaty części dodatku mieszkaniowego została załatwiona Ustawą z dnia 26 lutego 1930 r. o wypłacie części zaległego dodatku mieszkaniowego za r. 1928 funkcjonarjuszom państwowym, sędziom, prokuratorom, osobom wojskowym oraz emerytom, wdowom i sierotom. (Dz. U. R. P. Nr 13, poz. 90)

Na 8 grudnia przewidziany był wielki kongres związków pracowników państwowych.

 
Proponuję posty o podobnej tematyce:
NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA ROKU 1929
ZWIĄZKI ZAWODOWE
Ponadto polecam korzystanie ze stale uzupełnianych indeksów:
ALFABETYCZNY INDEKS OSOBOWY
ALFABETYCZNY INDEKS MIEJSCOWOŚCI
MIEJSCOWOŚCI – UKŁAD WOJEWÓDZKI
INDEKS PAŃSTW
KALENDARIUM

Brak komentarzy: