Pomnik Elizy Orzeszkowej w Grodnie




      W niedzielę 20 października odbyło się w Grodnie na placu teatralnym uroczyste poświecenie i odsłonięcie pomnika Elizy Orzeszkowej, dłuta Romualda ZERYCHA. Miasto z racji odsłonięcia pomnika udekorowano flagami państwowymi, a wieczorem obficie iluminowano. W sobotę społeczeństwo miejscowe urządziło wycieczkę samochodami do Bohatyrowicz, w powiecie grodzieńskim, na grób Jana i Cecylii, miejsca wsławione znanym opisem w powieści „Nad Niemnem”. Wieczorem odbyło się w teatrze miejskim przedstawienie, na którym zespół amatorski odegrał legendę o Bohaterowiczach, czyli inscenizację fragmentu „Nad Niemnem”.
      O godz. 11.00 odbyło się uroczyste nabożeństwo w kościele farnym za duszę Elizy Orzeszkowej. Uroczystość odsłonięcia pomnika rozpoczęła się o godz. 13.30. Za tło pomnika służyły zastępy młodzieży szkolnej i szeregi Przysposobienia Wojskowego ze sztandarami. Naprzeciw pomnika zajęli miejsca Pan Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Sławomir CZERWIŃSKI, w towarzystwie dyrektora departamentu Wojciecha JASTRZĘBOWSKIEGO i radcy dr Wacława BOROWEGO, wojewoda nowogródzki Zygmunt BECZKOWICZ i białostocki Karol KIRST, ks. biskup Władysław BANDURSKI, Marszałek Senatu Julian SZYMAŃSKI, generałowie Aleksander LITWINOWICZ, Bronisław BOHATYREWICZ, Franciszek KLEEBERG, kurator warszawskiego okręgu szkolnego Grzegorz ZAWADZKI, prezes Sądu Apelacyjnego BOCHWIC, arcybiskup prawosławny ALEKSY, profesor Ferdynand OSSENDOWSKI, pani Zofia RYGIER – NAŁKOWSKA, poeta Julian TUWIM i inni przedstawiciele świata literackiego, profesorowie uniwersytetu w Wilnie Mieczysław LIMANOWSKI i Stanisław KOŚCIAŁKOWSKI, delegacje związków literatów, prasy stołecznej i prowincjonalnej.

Pan Minister Czerwiński przemówił w te słowa:

Gdy stajemy u stóp pomnika Elizy Orzeszkowej, gdy myśl biegnie nasza ku tej świetlanej postaci, nie wiadomo, co w niej najpierw podziwiać, za co przede wszystkim hołdy jej składać. Czy podziwiać jej niepospolity talent literacki, który uczynił ją jedną z najznakomitszych powieściopisarek w literaturze świata, czy chylić czoła przed tą szlachetną w jej twórczości tendencją, która, nic nie ujmując artystycznemu poziomowi jej dzieł, uczyniła z niej wielką wychowawczynię naszego społeczeństwa. 
     Czy czuć dla niej wdzięczność i cześć za to, że w najtrudniejszym okresie bytu nasz=ego narodowego była tu tym, jak się ktoś wyraził „Rycerzem kresowym, trzymającym odważnie „straż nad Niemnem”, wówczas gdy wielu się zdawało, że już wszystkie pozycje stracone ?”, czy za to wszystko czuć dla niej podziw i cześć, czy też po prostu ugiąć kolana przed jej wielkim, a tak nieskończenie, tak bezgranicznie dobrym sercem kobiecym. To dobre kobiece serce pozwalało jej się pochylać litośnie i nad dziewczyną upadłą, i nad smutną duszą zbrodniarza, ale co więcej, to dobre serce kobiece przerzucało dla niej mosty złote nad przepaściami społecznymi i realnymi przeciwieństwami. A pamiętajmy, że było to w czasie, gdy wróg śmiertelny trzymał nas za gardło i w każdej godzinie dnia i nocy starał się nam przypominać, że wśród uczuć ludzkich istnieje także nienawiść. Dziś, gdy mamy niepodległość Ojczyzny zdawałoby się, że pod ożywczym promieniem wolności oczyszczą się i uszlachetnią nasze dusze, ze znikną z nich jad złości i nienawiść i że wszystkie uczucia i myśli zestrzelą się w jedno wspólne ognisko pracy dla rozwoju i potęgi Państwa. Jeżeli tak nie jest, jeżeli są wśród nas tacy, którzy za przykładem swych poprzedników, co niegdyś wierzyli, że Polska nierządem stoi, wierzą dziś, że dla potęgi Państwa potrzebne są walki wewnętrzne w jego łonie, jeżeli wśród nas są tacy, którzy utrzymują, że w imię potęgi tegoż Państwa trzeba wszczepić uczucia wyłączności i nienawiści rasowej nawet w dusze naszych dzieci i naszej młodzieży – to niech ci wszyscy biorą do reki książki Orzeszkowej i niech czytają ją w jej wielkim dobrym sercu i wówczas może czego rozum przełamać nie zdołał, przełamie uczucie i wielka powieściopisarka nasza stanie się jeszcze wielką wychowawczynią narodu. Niechaj z tego pomnika idą na całą Polskę promienie rozwagi i przestrogi, niech będzie ona na rubieży Rzeczypospolitej drogowskazem, kierującym myśli i uczucia ku temu, co wiecznie dobre, wiecznie szlachetne, a tym samym i wiecznie pożyteczne.
      Po wielu następnych przemowach, między innymi Zofii Nałkowskiej, która oddała hołd pamięci Orzeszkowej, jako wielkiej artystce słowa i głębokiej myślicielce, prezydent Grodna Antoni RĄCZASZEK przyjął pomnik pod opiekę miasta i wyraził podziękowanie Komitetowi Budowy.
O godz. 16.00 w teatrze garnizonowym odbyła się popularna akademia ku czci Orzeszkowej, w czasie której przedstawiono żywy obraz, w wykonaniu robotników fabryki tytoniowej w Grodnie. O 16.30 w salach Zamku Batorego odbył się bankiet wydany przez miasto. Podczas bankietu prezydent Grodna wzniósł toast na cześć Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, Prezydenta Mościckiego i Marszałka Piłsudskiego, a Pan Minister Czerwiński wzniósł toast za pomyślność Grodna.

      Wieczorem odbyło się w teatrze miejskim uroczyste przedstawienie, a o godz. 22.00 w salach Zamku odbył się raut, kończący uroczystości.

Na uroczystość odsłonięcia pomnika zaproszony został Pan Prezydent, lecz prawdopodobnie ze względu na przesilenia "na górze" z zaproszenia nie skorzystał. Patrz POST

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Bieda, a oni dużo pomników tawiali, prawie jak z JP II