Instytut Badania Koniunktur Gospodarczych i Cen, kierowany przez prof. Edwarda Lipińskiego, tak charakteryzował bieżącą sytuację gospodarczą Polski w lipcu 1929 roku.
Faza recesji, w jaką weszło gospodarstwo społeczne w początkach roku 1929, utrzymywała się i w lipcu, charakteryzując się zniżkową tendencją produkcji i silnym pogorszeniem wypłacalności, przy czym jednak zmniejszenie rozmiarów działalności gospodarczej odbywa się w większości gałęzi powoli, bez gwałtownych skoków, zapowiadając w ten sposób stopniowe przechodzenie w fazę depresji.
Ruch budowlany odbywał się w lipcu, podobnie jak w poprzednich dwóch miesiącach, w znacznych rozmiarach; zatrudnienie w przemyśle budowlanym było nie mniejsze niż w zeszłym roku. Odpowiednio do tego kształtuje się produkcja materiałów budowlanych. Przeważnie dobrze zatrudniony jest przemysł mineralny, tylko cegielnie nie osiągnęły poziomu z 1928 roku. Hutnictwo żelaza nie zdołało wprawdzie utrzymać tak wysokich liczb wytwórczości, do jakich doszło w końcu 1928, produkcja jednak jest stosunkowo wysoka – przed ożywieniem 1928 roku nie była nigdy większa; zamówienia w Syndykacie Polskich Hut Żelaznych po dwóch miesiącach zastoju w lipcu znów się powiększyły, pozostając jednak ciągle daleko od liczb z roku zeszłego. Znaczne obniżenie się ogólnego wskaźnika dóbr wytwórczych w lipcu (ze 150 do 143) wynikło z gwałtownego spadku zatrudnienia w przemyśle metalowym, na co, poza oczywistym pogorszeniem sytuacji niektórych działów, wpłynęło przede wszystkim przerwanie pracy w okręgu bielskim (strajk, lokaut).
Z gałęzi dóbr spożycia, których ogólny wskaźnik obniżył się z 111 do 109, przemysł włókienniczy, po kilku miesiącach ciągłego zmniejszania produkcji, w lipcu już niewiele tylko ograniczał działalność, w początkach sierpnia zaś nawet zwiększył ruch w warsztatach.
Inne gałęzie nie wykazują osłabienia w poważniejszych rozmiarach.
Zgodnie ze zwykłą tendencją okresów pogarszającej się koniunktury istnieje dążność zwiększania zbytu w drodze spotęgowanego eksportu, zwłaszcza w hutnictwie i częściowo we włókiennictwie (przemysł wełniany).
Na rynku pracy wobec utrzymujących się rozmiarów produkcji nie zaszły większe zmiany; przy istniejącej jednak tendencji ograniczania pracy w przemyśle i małych możliwościach dalszego rozwoju budownictwa zapotrzebowanie na nowe siły robocze już obecnie zanika.
Zaopatrywanie się przemysłu i hutnictwa w surowce wykazuje w liczbach handlu zagranicznego niezmniejszone ilości poza włókiennictwem, które po gwałtownym obniżeniu produkcji musiało zahamować import surowców. Wysokie też pozostały ilości importowanych maszyn i aparatów dla przemysłu.
W cenach wyrobów przemysłowych kierunek zniżkowy nie miał charakteru ogólnego: występował we włókiennictwie, natomiast zwyżki doznały ceny szkła i niektórych maszyn; ceny podstawowych surowców pozostały bez zmian.
Płynność gospodarstwa społecznego nie wykazuje poprawy; wprawdzie odsetek oprotestowanych weksli w Banku Polskim obniżył się z 5,81 do 5,37%, ale równocześnie wzrosła silnie suma ogólna oprotestowanych weksli według danych GUS – z 98,5 milionów zł w czerwcu do 115,6 milionów w lipcu.
Przy trwającej ciągle złej wypłacalności, zaznacza się na rynku pieniężnym pewne odprężenie wobec zapotrzebowania na zniżki obrotowe ze strony przemysłu ograniczającego pracę. Stopa „uliczna” w Łodzi dalej spadała (z 20 do 19%) i obecnie wróciła już do poziomu z ubiegłego roku.
W rolnictwie lipiec nie przyniósł pogorszenia. Jakkolwiek depresja cen zbożowych i dotkliwy brak gotówki trwają nadal, jednak pomyślne żniwa są w każdym razie czynnikiem optymizmu, a łatwość zbytu zwierząt i nabiału rekompensuje częściowo straty na produkcji roślinnej. Należy się liczyć z tym, że poważna część możliwej do uzyskania siły nabywczej będzie skapitalizowana przez drobne rolnictwo w postaci restytucji stanu inwentarza żywego, uszczuplonego w okresie zimowym. Na rynku przemysłowym rolnictwo w każdym razie będzie musiało się ograniczać do zakupów niezbędnych o charakterze raczej produkcyjnym, niż konsumpcyjnym. Istnieje natomiast nadzieja, że będzie ono mogło wpłacić część najpilniejszych zobowiązań, co stanowiłoby krok w kierunku odbudowy kapitału obrotowego i łagodziłoby położenie na wypadek pogorszenia na rynku zbożowym.
Recesja, która w szczególnie ostrych objawach wystąpiła w przemyśle włókienniczym, w innych gałęziach przebiega w sposób znacznie łagodniejszy. Dalszego jej rozwoju w tej formie spodziewać się należy dalej w najbliższych miesiącach.
Proponuję posty o podobnej tematyce: |
BEZROBOCIE |
KONIUNKTURA GOSPODARCZA |
STATYSTYKA |
Ponadto polecam korzystanie ze stale uzupełnianych indeksów: |
ALFABETYCZNY INDEKS OSOBOWY |
ALFABETYCZNY INDEKS MIEJSCOWOŚCI |
MIEJSCOWOŚCI – UKŁAD WOJEWÓDZKI |
INDEKS PAŃSTW |
KALENDARIUM |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz