Minister SŁAWOJ SKŁADKOWSKI nie mógł się pochwalić sukcesami w sprawie KORYZMY

Warszawa, 8 grudnia 1928 r.
Ze "Strzępów meldunków" Felicjana SŁAWOJ SKŁADKOWSKIEGO

Wieczorem wezwany zostałem do Belwederu, do Pana Marszałka, w sprawie zabójstwa żandarma KORYZMY, stojącego na posterunku na tarasie pałacu belwederskiego.
Zreferowałem sprawę tak, jak ją znałem z meldunków władz bezpieczeństwa, nie mogłem jednak, niestety, pochwalić się konkretnymi rezultatami dochodzeń.
Pan Marszałek kazał prowadzić dalsze śledztwo z całą energią, po czym pożegnał się z nami.
W czasie meldunku był obecny pułkownik PRYSTOR.
Komendant wygląda dobrze. Meldowałem się w narożnym saloniku Belwederu.
Po wyjściu od Pana Marszałka dłuższy czas naradzaliśmy się, w myśl Jego wytycznych, z pułkownikiem Prystorem celem uzgodnienia dochodzeń władz cywilnych i wojskowych.
 
28-12-05 Sierżant KORYZMA zastrzelony pod Belwederem. Mają już sprawcę ?

 
jerzy@milek.eu.org

Brak komentarzy: