Jak ustalono w energicznie prowadzonym śledztwie, żołnierze 36 Pułku Piechoty w pechowym dniu i pechowej dla siebie godzinie śpiewali następującą piosenkę:
Hej panienki posłuchajcie.
Raz, dwa, trzy,
I gazetki przeczytajcie,
Raz, dwa, trzy,
Są tam wesołe nowiny, wesołe nowiny,\Będzie pobór na dziewczyny,
Raz, dwa, trzy,
Jak by to dobrze było,
Raz, dwa, trzy,
Żeby to się raz skończyło,
Raz, dwa, trzy,
Panny spodnie ubierały i do wojska wstępowały,
Raz, dwa, trzy,
Niechaj żyją warszawianki,
Raz, dwa, trzy,
Nasze dzielne koleżanki,
Raz, dwa, trzy,
A która nie będzie chciała,
Karabin będzie dźwigała,
Raz, dwa, trzy,
A te krzywe i garbate,
Raz, dwa, trzy,
Posadzimy na armatę,
Raz, dwa, trzy,
A która nie ma ochoty,
Pójdzie służyć do piechoty,
Raz, dwa, trzy,
Jak się o tym ksiądz dowiedział,
Raz, dwa, trzy,
Na plebanii nie usiedział,
Raz, dwa, trzy,
Myślał w nocy i nad ranem,
Jakby zostać kapelanem,
Raz, dwa, trzy.
Do tekstu żandarmeria prowadząca śledztwo dołączyła śpiewnik żołnierski zatwierdzony w 1921 roku przez ministra spraw wojskowych. Sprawdziłem tę ostatnią sensację, lecz afery politycznej nie było – przez cały 1921 rok ministrem spraw wojskowych był gen. Kazimierz SOSNKOWSKI.
27-11-02 Moralna sromota w Lasku Bielańskim śpiewana |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz