11 maja 1926 r. w godzinach przedwieczornych w Warszawie odbyły się samorzutne manifestacje, protestujące przeciwko ostatnim, niepoczytalnym wystąpieniom przewodniczącego Senatu marszałka Wojciecha TRĄMPCZYŃSKIEGO.
Grupy strzelców i cywilnych osób wchodziły do lokali publicznych i rozrzucały ulotki z następującymi napisami:
„Nie damy rozkradać Polski !”
„Nie damy frymarczyć wojskiem !”
„Niech żyje Naczelny Wódz – Marszałek Józef Piłsudski !”
Wszędzie uczestnicy manifestacji witani byli gorąco i opuszczali lokale publiczne z okrzykami „Precz z marszałkiem Trąmpczyńskim !”, „Precz z faszyzmem ! Niech żyje Marszałek Piłsudski !”. Manifestanci obecnym w lokalach oficerom urządzali gorące owacje. Okrzykom na cześć Armii i jej twórcy ze strony szerokiej publiczności nie było końca.
W tym czasie obradowała Rada Ministrów i natychmiast dano znać premierowi Wincentemu WITOSOWI i jego kolegom o tym, co się dzieje na mieście.
Na ulicach Warszawy pojawiły się natychmiast potem patrole wojskowe.
To wersja prasy popierającej Marszałka Piłsudskiego. Prasa prawicowa mniej wspominała o entuzjazmie tłumów, więcej o stanowczości „spontanicznych manifestantów” w wymuszaniu entuzjazmu szerokiej publiczności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz