30 września o godz. 4 po południu w miasteczku Słupia Nowa, powiatu kieleckiego, tuż pod samą Górą Świętokrzyską, gdzie znajduje się znane wiezienie, z nieustalonej na razie przyczyny, powstał ogromny pożar, który w ciągu dwóch godzin zniszczył 30 zabudowań w śródmieściu.
Do pożaru wezwano wszystkie okoliczne straże ogniowe (razem 12 oddziałów) z Kielc, Chęcin, Bodzentyna, Klimontowa, a nawet odległego Ostrowca.
Płomienie objęły całe miasteczko. Jest wątpliwe, czy cokolwiek da się jeszcze uratować. Całe wysiłki zmierzają teraz do uratowania kościoła, instytucji rządowych i samorządowych, jak poczty i magistratu. Na razie bez dachu nad głową pozostaje przeszło 300 osób. W czasie pożaru został śmiertelnie poparzony gospodarz Władysław Grzegorzewski. Poważne poparzenia odnieśli także członkowie rodziny Zygmunta Pawlikiewicza, u którego rozpoczął się pożar.
Na miejsce pożaru przyjechali starosta kielecki Stanisław BORYSOWICZ, jego zastępca HOŁUTA i wreszcie z rana wojewoda kielecki Władysław KORSAK. Na miejscu utworzono komitet doraźnej pomocy pogorzelcom.
Pożar jeszcze trwa – ogień dochodzi aż do historycznego pomnika „Pielgrzyma”, wykutego z kamienia.
Proponuję posty o podobnej tematyce: |
KLĘSKI ŻYWIOŁOWE I KATASTROFY |
KIELCE I WOJEWÓDZTWO |
Ponadto polecam korzystanie ze stale uzupełnianych indeksów: |
ALFABETYCZNY INDEKS OSOBOWY |
MIEJSCOWOŚCI – UKŁAD WOJEWÓDZKI |
ALFABETYCZNY INDEKS MIEJSCOWOŚCI |
INDEKS PAŃSTW |
KALENDARIUM |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz