17 grudnia o godz. 11 rozpoczęła się w Sali Rycerskiej na Zamku warszawskim konferencja szefów klubów sejmowych, którzy przybyli tutaj na zaproszenie Pana Prezydenta Rzeczypospolitej.
Na obrady przybyli posłowie: Walery SŁAWEK z BBWR, Mieczysław NIEDZIAŁKOWSKI z PPS, Roman RYBARSKI z Klubu Narodowego, Michał RÓG z „Wyzwolenia”, Jan DĄBSKI ze Stronnictwa Chłopskiego, Adam CHĄDZYŃSKI z Narodowej Partii Robotniczej, Henryk ROZMARYN z Klubu Żydowskiego, Jan DĘBSKI z „Piasta”, Józef CHACIŃSKI z Chrześcijańskiej Demokracji i Julian SMULIKOWSKI z PPS dawnej Frakcji Rewolucyjnej. Zgodnie z tradycją przedstawicieli stronnictw mniejszości narodowych (poza Żydami) nie zaproszono.
Poza posłami oraz Gospodarzem w posiedzeniu „Wielkiej Trzynastki” udział wzięli pozostający w dymisji premier Kazimierz ŚWITALSKI oraz minister sprawiedliwości Stanisław CAR. Ten ostatni zjawił się na konferencję z kilkuminutowym opóźnieniem, tak że jedno krzesło jak gdyby czekało na „Gościa Honorowego”. Posłowie nie zostali powiadomieni o zaproszeniu notabli rządowych, tak więc większość z nich przez kilka minut była z pewnością przekonana, iż niespodziewanie obrady zaszczyci swą obecnością Marszałek PIŁSUDSKI. Miał ktoś z Kancelarii Prezydenta wyczucie teatralne, a może taki sobie żarcik wymyślił ktoś wyżej stojący.
Drugą niespodzianką był temat spotkania. Ogólnie sądzono, iż poruszane będą zagadnienia związane z przesileniem gabinetowym i formowaniem nowego rządu. Gospodarz obrad natomiast ogłosił, iż dyskutowana będzie niezbędność zmiany konstytucji. Czyli przedstawiciele opozycji niespecjalnie byli przygotowani do prowadzenia dyskusji nad tym naprawdę super ważnym zagadnieniem w dobie kryzysu politycznego i gospodarczego.
Z konkretów uczestnicy obrad usłyszeli zapewnienie Pana Prezydenta, iż nie powierzy misji tworzenia nowego gabinetu byłemu premierowi Świtalskiemu, co zostało przez przedstawicieli opozycji przyjęte z widoczną ulgą.
Co z nowym rządem ? Spekuluje się, iż największe szanse na powierzenie misji tworzenia rządu ma minister Stanisław CAR (z racji niespodziewanego i eksponowanego udziału w konferencji z partiami – Pan Prezydent przedstawił ministra jako swego najbliższego doradcę w sprawach politycznych) oraz były premier Kazimierz BARTEL. Ta druga kandydatura pojawia się coraz częściej, zwłaszcza po ujawnieniu, iż właśnie 18 grudnia do lwowskiego lokum profesora BARTLA wybrał się aeroplanem poseł BBWR Marian KOŚCIAŁKOWSKI (bliski przyjaciel pana premiera Bartla) wraz z adiutantem Pana Prezydenta majorem Kazimierzem JURGIELEWICZEM w celu zaproszenia profesora do Warszawy na rozmowę z Panem Prezydentem.
Pan premier Kazimierz BARTEL jak na razie kryguje się żarliwie. To zapowiada, że do Warszawy przyjedzie (pociągiem, a nie aeroplanem), to znów odkłada ten wyjazd na kilka dni. Słynne nerki pana premiera BARTLA były w wielkim niebezpieczeństwie. Ale jak sobie Marszałek PIŁSUDSKI zaplanował, tak będzie – nawet z bolesną kolką.
| |||||||||||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz