Konferencja w sprawie obrotu produktami rolnymi

Piątek, 27 września

27 września w pałacu Prezydium Rady Ministrów o godz. 17 rozpoczęła się pod przewodnictwem Prezesa Rady Ministrów Kazimierza ŚWITALSKIEGO konferencja w sprawie wymiany produktów rolnych, w której wzięli udział Minister Rolnictwa Karol NIEZABYTOWSKI, Minister Skarbu Ignacy MATUSZEWSKI, Minister Przemysłu i Handlu Eugeniusz KWIATKOWSKI oraz wiceminister spraw wewnętrznych Bronisław PIERACKI.
Ze strony zainteresowanych organizacji rolniczych wzięli udział przedstawiciele wielkich organizacji i syndykatów, jak również zrzeszeń drobnych rolników, delegaci organizacji handlu zbożem, banków i izb rolniczych.
Pan premier zagajając obrady stwierdził, że Rząd uważa zagadnienie organizacji zbytu produkcji rolnej za ważne w tej chwili i aktualne. Praca na roli musi się w Polsce opłacać. Musi gwarantować zwrot włożonego kapitału, musi dawać taką rentowność, jaka jest potrzebna, by produkcję rolną uczynić bardziej intensywną. Jeśli ta nadwyżka zysków na taki cel jest obracana, staje się godną opieki Państwa. Znana Panom aż za dobrze tabela wydajności z hektara w Polsce i gdzie indziej musi być biczem ciągle smagającym nas i pędzącym do wyrównania z innymi.
Miar precyzyjnych, bezwzględnie mierzących opłacalność produkcji rolnej nikt na świecie nie posiada. Zadowolić się musimy miarą względną: stosunkiem cen za artykuły przemysłowe do cen za artykuły rolne. Ceny artykułów przemysłowych w ciągu ostatnich 2 lat nie uległy poważniejszym zmianom. Jest to zdobycz, której w obronie stać jest obowiązkiem.
Drugą zdobyczą jest wywalczenie prawa obywatelstwa dla nakazów, by utrzymać równowagę między cenami rolnymi i przemysłowymi i dla poglądu na zbieżność interesów przemysłu i rolnictwa w Polsce, na konieczność oparcia naszej wytwórczości przemysłowej o wewnętrzny rynek konsumpcyjny.
Cofnijmy się pamięcią o kilka lat zaledwie, a przekonamy się, że nad tymi prawdami przechodzono praktycznie do porządku dziennego i melancholijnie kiwano głowami nad rzekomą koniecznością walki „wsi” z „miastem”.
W obecnym momencie mamy do czynienia z zepsuciem się cen równowagi pomiędzy rolnictwem a przemysłem. Do tej równowagi chcemy powrócić. Leży to w interesie całego Państwa.
Droga prowadząca do tego celu nie jest łatwa. W olbrzymiej mierze równowagą tą wstrząsnęły czynniki ogólnoświatowe, nad którymi nie możemy panować. To, co leżało w zakresie działania Rządu, zostało w ostatnim miesiącu dokonane.
Daliśmy pomoc kredytową produkcji rolnej. Pomoc ta na pewno nie jest dostateczna, ale jest ona maksymalna w granicach naszych obecnych możliwości.
Zarządzenia wydane przez Rząd w ostatnim czasie pozwalają cenom na artykuły rolne kształtować się swobodnie według poziomu światowego i chronią naszą produkcję od sztucznego popierania eksportu do nas, a więc od nienaturalnej i nieuzasadnionej zniżki cen u nas.
Stałość i ciągłość polityki rolnej jest niewątpliwie postulatem najbardziej słusznym. Tylko stałość pozwala należycie organizować i obliczać zarówno produkcję, jak i handel ziemiopłodami. Rząd będzie się starał tę stałość utrzymać.
Trudność naszej polityki zbożowej polega na tym, że produkcja zbóż w Polsce waha się na granicy opłacalności. W latach urodzajnych jesteśmy krajem eksportującym, w nieurodzajnych przywozimy zboża. Zarówno kraje o niedostatecznej wytwórczości zbóż, jak i kraje o nadmiarze ziarna mogą o wiele łatwiej regulować swą politykę rolną na długą metę.
Ponadto Polska jest krajem niskich płac. Ceny żywności grają u nas o wiele większą rolę, aniżeli gdzie indziej.
Wreszcie tak niedawno jeszcze przeżywaliśmy ostre ataki maniackiego podwyższania wszystkich cen pod każdym najbardziej fantastycznym pretekstem. Smutne doświadczenia tych lat nakazują chronić się z dużą ostrożnością od niebezpieczeństwa recydywy tej psychozy. Wtedy bowiem z realnych bądź wyłącznie psychicznych powodów zostanie równowaga cen uderzeniami odwrotnymi na nowo zachwiana.
O możliwościach takich trudności muszę tu mówić z obowiązku. Niemniej jesteśmy przekonani, że mimo te trudności ciągłość i stałość obecnych zarządzeń Rządu zostanie w najbliższym czasie utrzymana. W przekonaniu tym utwierdzają nas pomyślne wyniki ostatnich lat w dążeniu do stabilizacji w innych dziedzinach życia gospodarczego. Wszystko to razem wzięte da możność ułożenia planu działania na dalszą metę.
Zarządzenia nasze nie dadzą pożądanego rezultatu, jeżeli już nie Rząd, ale Panowie, jako przedstawiciele organizacji rolniczych, nie rozwiążą praktycznie zagadnienia silnego, sprawnego i dobrze zorganizowanego handlu ziemiopłodami. Należyta organizacja zbytu jest integralną częścią programu rolnego i może powstać jedynie na skutek znacznego wysiłku sfer zainteresowanych. Ażeby w sposób należyty spełnić swoje zadanie, organizacja ta musi sięgnąć do samego dołu sfer rolniczych i objąć swoim systemem wszystkie grupy producentów do najdrobniejszych włącznie.
Te właśnie zagadnienia musimy oświetlić, w tej właśnie sprawie musimy znaleźć drogi rozwiązania.






Decyzje rządowe dotyczące zwiększenia puli kredytów na cele rolnicze dotyczyły przeznaczenia przez Bank Polski kwoty 30 milionów złotych na zwiększenie puli kredytów na rejestrowy zastaw rolniczy. Kwota ta została przekazana do zagospodarowania bankom:
Bank Ziemiański w Warszawie,
Bank Związku Spółek Zarobkowych w Poznaniu
Bank Kwilecki, Potocki i Spółka w Poznaniu,
Bank Poznańskiego Ziemstwa Kredytowego,
Wileński Prywatny Bank Handlowy,
Akcyjny Bank Hipoteczny we Lwowie,
Polski Bank Przemysłowy we Lwowie.




Proponuję posty o podobnej tematyce:
ROLNICTWO
BANKOWY SEKTOR
KARTELE I SYNDYKATY
Ponadto polecam korzystanie ze stale uzupełnianych indeksów:
ALFABETYCZNY INDEKS OSOBOWY
ALFABETYCZNY INDEKS MIEJSCOWOŚCI
MIEJSCOWOŚCI – UKŁAD WOJEWÓDZKI
INDEKS PAŃSTW
KALENDARIUM

Brak komentarzy: