Afera ministra Czechowicza 1929-06-24/26

      W poniedziałek 24 czerwca 1929 roku o godz. 23 Pan Prezydent Rzeczypospolitej powrócił samochodem ze swej podróży na Wołyń do Warszawy. W drodze powrotnej Panu Prezydentowi towarzyszyli: szef gabinetu wojskowego płk Głogowski, zastępca szefa Kancelarii Cywilnej pan Skowroński i adiutanci mjr Jurgielewicz i kpt. Suszyński.
      Ponieważ pomiędzy 25 czerwca a 4 lipca 1929 roku nie natknąłem się na informacje o aktywności Pana Prezydenta Rzeczypospolitej, sądzę, iż przebywał w Spale, no bo i pora letnia się zaczęła. Są to wyłącznie moje subiektywne odczucia.

      A w Warszawie apogeum afery byłego Ministra Gabriela Czechowicza, oskarżonego o niezgodne z prawem przekazanie z kiesy państwowej kwoty 8 milionów złotych na sfinansowanie kampanii wyborczej Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem (BBWR). Ministra Sejm postawił w stan oskarżenia i skierował sprawę do Trybunału Stanu. W środę 26 czerwca 1929 r. przed Trybunałem stawił się Pierwszy Marszałek Józef Piłsudski i wygłosił tam przemówienie. Po raz kolejny mocnymi słowami, kolokwializmami teraz byśmy to nazwać mogli, Pan Marszałek wypowiedział swe opinie na temat Polskiego Parlamentu oraz polskiej demokracji.
      Warto zaznaczyć, iż Marszałek Piłsudski mógł występować przed Trybunałem jako świadek, gdyż Minister Czechowicz w grudniu 1927 roku wspomnianą kwotę przelał na rachunek funduszu reprezentacyjnego Pana Marszałka, który w tamtym czasie sprawował urząd Premiera Rządu, jednakże ostatecznie „został poproszony” o stawienie się przed Trybunałem.
      Afera Czechowicza” się rozmyła. Trybunał skierował sprawę z powrotem do Sejmu, a Sejm z powodu pewnych zawirowań politycznych nie mógł już się wypowiedzieć w tym temacie. Zawirowaniami tymi były tzw. „wybory brzeskie” oraz poprzedzające je „zatrzymania”.

S P A Ł A

Brak komentarzy: