Zjazd Polonii

      W sobotę 13 lipca 1929 roku rozpoczęły się w stolicy uroczystości związane ze zjazdem polaków z zagranicy. Miasto przybrało wygląd odświętny. Na wszystkich gmachach powiewają chorągwie o barwach narodowych.
      O godz. 9 rano w kościele Św. Krzyża ks. kardynał Kakowski w asyście licznego duchowieństwa odprawił uroczystą mszę, na której obecni byli przedstawiciele władz cywilnych i wojskowych, komitet organizacyjny zjazdu in corpore i t.d. Następnie uformował się pochód na czele którego kroczyły oddziały przysposobienia wojskowego wraz z orkiestrą. Przed Grobem Nieznanego Żołnierza na pochód oczekiwali oficerowie garnizonu warszawskiego z płk Wieniawą-Długoszowskim na czele. Przed Grobem goście zagraniczni ustawili się w czworobok, a specjalna delegacja z panem Wilpiszewskim, posłem na Sejm łotewski na czele, wśród ogólnej ciszy, złożyła na Grobie wieniec. W tym momencie orkiestra zagrała hymn narodowy. Następnie uczestnicy zjazdu poprzedzani oddziałami przysposobienia wojskowego i orkiestrą, udali się ulicami miasta do gmachu Sejmu, witani entuzjastycznie przez zgromadzone na ulicach tłumy publiczności.
      W międzyczasie gromadziła się w Sejmie liczna publiczność oraz przedstawiciele organizacji społecznych celem powitania miłych gości z zagranicy. Około godz. 11.30 przybyli przedstawiciele Rządu, duchowieństwa, wyższych uczelni, wojska, miasta i delegaci zaproszonych organizacji. Wśród zaproszonych między innymi przybyli przedstawiciele Rządu: Pan Minister Car, zastępca Prezesa Rady Ministrów, Pan Minister Niezabytowski, Pan Minister Boerner, Wiceminister Pieracki, Wiceminister Doleżal, Wiceminister Wysocki, liczni posłowie i senatorowie, ks. prymas Hlond, ks. kardynał Kakowski, wojewoda Jaroszewicz, prezydent miasta Słomiński, płk Wieniawa-Długoszowski i inni. Sala plenarnych posiedzeń Sejmu była bogato udekorowana zielenią i emblematami o barwach narodowych. Z galerii powiewały chorągwie państw, z których przybyli nasi rodacy.
Wśród podniosłego nastroju o godz. 11.45 wszedł na podium pan marszałek Szymański, zagajając w krótkich słowach Zjazd i prosząc na przewodniczącego pana Wilpiszewskiego, posła na Sejm łotewski. Po ukonstytuowaniu się prezydium przewodniczący zarządził krótką przerwę dla powitania Pana Prezydenta Rzeczypospolitej.
O godz. 12 przybył do gmachu sejmowego Pan Prezydent Rzeczypospolitej w otoczeniu członków domu cywilnego i wojskowego, witany przed gmachem sejmowym przez pana marszałka Daszyńskiego w otoczeniu dyrektora biura Sejmu pana Pomorskiego, wyższych urzędników Sejmu oraz sekretarza osobistego pana Dwernickiego.
      W chwili, gdy Pan Prezydent Rzeczypospolitej ukazał się w swej loży, zebrani na sali rodacy z zagranicy oraz licznie zgromadzona publiczność zgotowała Głowie Państwa burzliwą owację. Okrzykom „Niech żyje” nie było końca. Chwilę potem ze wszystkich piersi zebranych zabrzmiał hymn narodowy, odśpiewany samorzutnie przez zebranych.
      Po zajęciu przez Pana Prezydenta Rzeczypospolitej miejsca w loży, wygłosił wstępne przemówienie prezes komitetu organizacyjnego zjazdu, pan marszałek Szymański, na zakończenie którego odczytał depeszę, nadesłaną przez Pierwszego Marszałka Polski, Józefa Piłsudskiego:
Pierwszemu Zjazdowi Polaków z zagranicy, zwołanemu w Stolicy wolnej, odrodzonej Polski, przesyłam z głębi serca płynące życzenia owocnej pracy nad zrealizowaniem idei zjednoczenia naszych rodaków na obczyźnie w jedną organizacyjną całość dla dobra potęgi państwowej Polski i sławy imienia polskiego”.
      Depeszę tę uczestnicy Zjazdu przyjęli burzliwymi oklaskami, manifestując na cześć Wodza Narodu Marszałka Józefa Piłsudskiego. Po przemówieniu pana marszałka Szymańskiego, zabrał głos marszałek Sejmu pan Daszyński, a następnie ks. Prymas Hlond. W imieniu Rządu, a w zastępstwie Pana Prezesa Rady Ministrów wygłosił przemówienie Pan Minister Sprawiedliwości Stanisław Car:
Poczytuję sobie za wysoki zaszczyt, że danym mi jest tutaj reprezentować Rząd Polski Niepodległej i Odrodzonej; jestem tym bardziej szczęśliwy, że jest to Rząd, którego głównym zadaniem jest realizowanie idei państwowej Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego. W tym charakterze mam zaszczyt powitać delegatów, którzy przybyli tu z dalekich krańców świata. Widocznie Polska posiada dużą siłę przyciągającą, jeżeli Panowie i Panie narazili się na te trudy – i istotnie Polska dzisiejsza to już nie ten obszar etnograficzny, jakim była przed powstaniem Państwa, Polska nie jest już w tej chwili tylko tworzywem i domeną, na której rozwijały swą działalność państwa zaborcze. Jest to państwo ze zorganizowaną władzą suwerenną, reprezentowaną przez Prezydenta, który zaszczycił swą obecnością Zjazd dzisiejszy. Jest to państwo mające armię, która stoi na straży interesów państwa i jego granic, która jest nie tylko wybitną, ale dowiodła już, że potrafi zwyciężać. Polska ma wreszcie zorganizowaną sieć urzędów administracyjnych i idzie po drodze rozwoju na polu kulturalnym i gospodarczym. Niekiedy udaje się nam stwierdzić, jakie wrażenie robi na cudzoziemcu ta praca dokonana przez Polskę w ubiegłym dziesięcioleciu”.
      O godz. 18.30 Pan Prezydent Rzeczypospolitej podejmował na Zamku herbatką uczestników Pierwszego Zjazdu Polaków z Zagranicy. Przy wejściu do sal zamkowych witał przybyłych szef kancelarii cywilnej Pana Prezydenta pan Lisiewicz oraz adiutanci przyboczni: major Jurgielewicz i kapitan Suszyński. Rodacy z zagranicy zgrupowali się w sali Assemblowej w czworobok. Punktualnie o godz. 18.30 wszedł na salę Pan Prezydent Rzeczypospolitej w otoczeniu szefa kancelarii cywilnej pana Lisiewicza, radcy Mościckiego oraz adiutantów przybocznych. Ponadto towarzyszył Panu Prezydentowi zastępca Pana Prezesa Rady Ministrów, Pan Minister Sprawiedliwości Car, minister Niezabytowski, Minister Boerner, Ksiądz Prymas Hlond, Wiceminister Pieracki, szef gabinetu Ministra Spraw Wojskowych pan ppłk Beck, ppłk Wieniawa-Długoszowski i inni. Pana Prezydenta powitał ze wzruszeniem przewodniczący Zjazdu, poseł na Sejm łotewski pan Wilpiszewski.
      Pan Prezydent w krótkich słowach dziękował serdecznie zgromadzonym za szczere wyrazy hołdu, po czym w towarzystwie otoczenia i członków Komitetu z Panami marszałkiem Senatu Szymańskim i przewodniczącym Zjazdu na czele, przeszedł czworobok, witając się kolejno ze wszystkimi delegacjami i zaszczycając każdą z nich rozmową.
      Z kolei obecni przeszli do następnych sal, gdzie Pan Prezydent przyjmował zgromadzonych herbatką. Wśród miłego nastroju herbatka przeciągnęła się do godz. 8 wieczorem.

Stanisław Car - ważna osobistość



Proponuję posty o podobnej tematyce:
PAN PREZYDENT MOŚCICKI
KONFERENCJE I ZJAZDY
EMIGRACJA
Ponadto polecam korzystanie ze stale uzupełnianych indeksów:
ALFABETYCZNY INDEKS OSOBOWY
ALFABETYCZNY INDEKS MIEJSCOWOŚCI
MIEJSCOWOŚCI – UKŁAD WOJEWÓDZKI
INDEKS PAŃSTW
KALENDARIUM

Brak komentarzy: