Do okolic północy oglądaliśmy z Danką program muzyczny zwany EUROWIZJĄ. Miałem wrażenie iż nastąpiła totalna pomyłka - Panie i Panowie nie fałszowali, chórki takoż, baleciki max pięcioosobowe, flagami nikt nie wymachiwał, tekst w językach obcych wydawał się zrozumiały. Najważniejsze jednak było to, że od klawiatury przywiały mnie przed telewizor znośne, a nieraz i dobre melodie. Po prostu nie ta EUROWIZJA.
Sen zmorzył mnie w trakcie długachnego głosowania. Widząc, iż moi faworyci przepadają, to się odwróciłem alternatywą frontu do odbiornika i zasnąłem.
Moimi faworytami byli:
1) Linkin Park, a raczej Evanescence z Gruzji,
2) mini kolorowy jarmark z Mołdawii,
3) wygibasny duet z Irlandii.Proponuję posty o podobnej tematyce: |
CIEKAWOSTKI 1929 |
KULTURA |
REKLAMA |
Ponadto polecam korzystanie ze stale uzupełnianych indeksów: |
ALFABETYCZNY INDEKS OSOBOWY |
ALFABETYCZNY INDEKS MIEJSCOWOŚCI |
MIEJSCOWOŚCI – UKŁAD WOJEWÓDZKI |
INDEKS PAŃSTW |
KALENDARIUM |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz