Warszawa, dnia 3 lipca 1926 r.
W wyniku artykułu posła Juliusza PONIATOWSKIEGO z „Wyzwolenia” w „Kurierze Porannym” pod tytułem „Nietykalność nadużyć i jej wysokie gwarancje” kierownik ministerstwa reform rolnych (w rządzie Aleksandra Skrzyńskiego i Wincentego Witosa) pan RADWAN zażądał od autora satysfakcji honorowej.
Sąd honorowy uznał, że poseł Poniatowski miał dostateczną podstawę do poczynienia zarzutów w wymienionym artykule, uznał jednak, że pan Józef RADWAN działał w dobrej wierze i dla dobra państwa.
W godzinach popołudniowych tego samego dnia do redakcji zgłosili się dwaj posłowie z lewicowego „Wyzwolenia”: Juliusz PONIATOWSKI i Kazimierz BAGIŃSKI. Zażądali widzenia z redaktorem Antonim SADZEWICZEM (wsławił on się też sformułowaniem: „rząd nierządu”, za co wytoczono mu proces), a następnie weszli do gabinetu, zamknęli drzwi i wyciągnęli gazetę, pytając czy jest autorem owego artykułu. Gdy potwierdził, jeden oświadczył, że uważa go za szuję, a drugi czynnie znieważył, tzn. spoliczkował. Potem obaj opuścili redakcję i dopiero wówczas redaktor posłał za nimi woźnych, by ich zatrzymali. Posłowie zagrozili, że będą strzelać i całe zajście skończyło się na komisariacie, gdzie spisano protokół.
W jakiś czas później „Czas” (nr 287) powrócił do tego incydentu, jako że miał on nieoczekiwany dalszy ciąg. Oto „Rzeczpospolita” potępiła zajście w redakcji „Gazety Porannej”, czym z kolei poczuł się obrażony poseł Juliusz Poniatowski. Wyzwał on autora – redaktora Stanisława STRZELSKIEGO na pojedynek, raniąc dwoma cięciami szabli w bok, w wyniku czego został on uznany za niezdolnego do dalszej walki. Obaj przeciwnicy zgodnie stwierdzili, że ich spór został załatwiony w sposób honorowy i podali sobie ręce.
Proponuję posty o podobnej tematyce: |
CZASOPISMA, GAZETY |
Ponadto polecam korzystanie ze stale uzupełnianych indeksów: |
ALFABETYCZNY INDEKS OSOBOWY |
MIEJSCOWOŚCI – UKŁAD WOJEWÓDZKI |
ALFABETYCZNY INDEKS MIEJSCOWOŚCI |
INDEKS PAŃSTW |
KALENDARIUM |
INDEKS RZECZOWY |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz