Warszawa, 29 marca 1928 r.
O godz. 13 marszałek Sejmu Ignacy DASZYŃSKI udał się do Belwederu, gdzie spędził na rozmowie z Marszałkiem PIŁSUDSKIM przeszło pięć kwadransów. Z kół socjalistycznych informują, że rozmowa dotyczyła planu najbliższych prac Sejmu.
Marszałek PIŁSUDSKI zwrócił podobno uwagę marszałkowi DASZYŃSKIEMU na pewne opóźnienie wizyty, którą złożył wczoraj u Pana Prezydenta.
Na oświadczenie marszałka Daszyńskiego, iż termin wizyty zależał od ukonstytuowania się prezydium Sejmu, Marszałek PIŁSUDSKI stwierdził, iż o stosunku marszałka Sejmu do Prezydenta Rzeczypospolitej i do rządu decyduje nie regulamin, ale istota tego stosunku.
I tak wpisało się to w ciąg robienia sobie na złość.
Warto dodać, iż także 29 marca wieczorem Marszałek PIŁSUDSKI zapragnął nagle rewizytować marszałka Senatu Juliana SZYMAŃSKIEGO. Nie zastawszy go w biurze, zostawił tam swój bilet wizytowy. O rewizycie u marszałka DASZYŃSKIEGO historia nie wspomina, ani też o bileciku wizytowym zostawionym w sekretariacie. Takie sobie pogrywki.
Proponuję posty o podobnej tematyce: |
MARSZAŁEK PIŁSUDSKI |
Ponadto polecam korzystanie ze stale uzupełnianych indeksów: |
ALFABETYCZNY INDEKS OSOBOWY |
MIEJSCOWOŚCI – UKŁAD WOJEWÓDZKI |
ALFABETYCZNY INDEKS MIEJSCOWOŚCI |
INDEKS PAŃSTW |
KALENDARIUM |
INDEKS RZECZOWY |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz