Warszawa, 19 marca 1928 r.
Najhuczniej obchodzone święto narodowe, czyli wigilia wigilii równonocy wiosennej przebiegało w całym kraju jak zawsze nadzwyczaj uroczyście. Były bankiety, biegi, capstrzyki, akademie i t.p.
Sam Solenizant cały dzień spędził w Belwederze. Około godz. 14 Belweder szczelnie otoczyły tłumy mieszkańców stolicy i delegacje przybyłe z wszystkich zakątków Polski. Zebrani wznosili nieustannie okrzyki na cześć Pana Marszałka. Nieopisany entuzjazm zapanował wśród zebranych w chwili ukazania się w oknie Marszałka.
Wyciągnęły się ku niemu ręce, obnażyły głowy, a z tysięcznych piersi wyrwał się potężny okrzyk „Niech żyje”. Orkiestra zagrała hymn narodowy. Żywiołowa manifestacja uczuć i głębokiej czci dla Marszałka trwała kilka godzin.
Wieczorem oddały hołd stacjonujące w stolicy oddziały wojskowe, które udały się najpierw do komendy miasta, a stamtąd do Belwederu.
Proponuję posty o podobnej tematyce: |
MARSZAŁEK PIŁSUDSKI |
Ponadto polecam korzystanie ze stale uzupełnianych indeksów: |
ALFABETYCZNY INDEKS OSOBOWY |
MIEJSCOWOŚCI – UKŁAD WOJEWÓDZKI |
ALFABETYCZNY INDEKS MIEJSCOWOŚCI |
INDEKS PAŃSTW |
KALENDARIUM |
INDEKS RZECZOWY |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz