Wybuch w prochowni WITKOWICE pod Krakowem

Kraków, 5 czerwca 1927 r.
W godzinach rannych nastąpił potężny wybuch w prochowni zlokalizowanej w Witkowicach koło Prądnika Białego. Magazyny, w których nastąpiła prawdopodobnie samoistna detonacja, wypełnione były amunicją saperską, prochem bezdymnym oraz beczkami z kwasem pikrynowym. W magazynach, na całe szczęście nie było amunicji artyleryjskiej. Magazyny otoczone były sześciometrowym wałem ziemi, co także miało pozytywny wpływ na unikniecie prawdziwej katastrofy dla Krakowa i okolic. Nie wszystko co austriackie było złe, Panie Marszałku.
Detonacja zniszczyła zabudowania w sąsiednich wioskach oraz szpital dla dzieci chorych na jaglicę. Za prawdziwy cud można było uznać, iż katastrofa spowodowała tylko dwie ofiary śmiertelne; rannych było około 400 osób, w tym 200 dzieci przebywających na leczeniu. W samym Krakowie szkody ograniczyły się do wybitych szyb i zarysowań na niektórych budynkach.
Według opinii specjalistów przyczyną wybuchu by rozkład chemiczny prochu bezdymnego spowodowany wyjątkowymi, długotrwałymi upałami (w czerwcu notowano nawet 45º C).
Rząd przeznaczył na odbudowę zniszczonych zabudowań pół miliona złotych.

 
Proponuję posty o podobnej tematyce:
KLĘSKI ŻYWIOŁOWE I KATASTROFY
Ponadto polecam korzystanie ze stale uzupełnianych indeksów:
ALFABETYCZNY INDEKS OSOBOWY
MIEJSCOWOŚCI – UKŁAD WOJEWÓDZKI
ALFABETYCZNY INDEKS MIEJSCOWOŚCI
INDEKS PAŃSTW
KALENDARIUM
INDEKS RZECZOWY

Brak komentarzy: