Włoscy kupcy skarżą się (12 lutego) na niesolidność niektórych polskich firm eksportowych. Wedle informacji rozpowszechnianych we włoskich gazetach handlowych szereg firm z Mediolanu zakontraktowało dostawę 60 ton świeżej białej słoniny w połciach po 20 – 25 kg i w cenie 3,05 zł za kilogram, przy czym Włosi otwarli w Banku Handlowym w Warszawie odpowiednią akredytywę na rzecz jednego z polskich syndykatów.
Gdy kupcy włoscy przybyli na miejsce umówionego odbioru słoniny, okazało się, że tylko połowa zamówionej słoniny nadaje się do eksportu, resztę stanowiła żółta, stara słonina.
W innym opisywanym przypadku, przy dostawie 90 ton słoniny jej gatunek okazał się tak fatalny, że polski eksporter zmuszony był do znacznego obniżenia ceny sprzedaży.
Jakoś pechowy był ten 1929 rok dla polskich eksporterów tłuszczów zwierzęcych. Jak nie słonina, to masło sowicie okraszona margaryną:
02-05 Masło z 40% zawartością margaryny na eksport do Anglii – zamawiali bez dodatków |
| ||||||||||||||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz