Miliard złotych po majorze Dembińskim - wersja optymistyczna

Od czasu do czasu, jak legendarny wąż morski, wyłania się jakiś olbrzymi spadek amerykański, rzekomo do dyspozycji europejskich, czasem właśnie polskich spadkobierców.
O takim legendarnym spadku pisze właśnie teraz cała prasa krajowa. Ile wynosi ten spadek ? Drobnostka – 150 milionów dolarów, czyli na złotówki miliard 300 milionów.
W Ameryce ustalono, że po śmierci pewnego emigranta polskiego, byłego majora wojsk polskich z powstania w 1831 r. pozostał kolosalny majątek, do którego przez parę lat nikt się nie zgłaszał.
Amerykanie nie są skorzy do ogłoszeń, mogących sprowadzić spadkobierców ze starego świata. Toteż jakiś czas pozostałe po zmarłym majątki były pod zarządem państwa, następnie zaś przeszły w posiadanie grupy ludzi, którzy się do spadku wylegitymowali.
Konsulat zebrał dane, że ci ludzie, stanowiący obecnie grupę kilkunastu milionerów, są zwykłymi oszustami, gdyż żadnych praw do spadku nie posiadali. Emigrant, według brzmienia papierów amerykańskich nosił nazwisko M. Dembryski, były major wojsk polskich, zmarły następnie w służbie Stanów Zjednoczonych.
Według badań historycznych nie było majora dawnych wojsk polskich o takim nazwisku. Wszystkie dane natomiast, tak co do lat, jak i faktów, stwierdzają niezbicie, że nie chodzi to o Dembryskiego, lecz o zasłużonego majora M. Dembińskiego, którego nazwisko przekręcono w wypisanym po angielsku akcie zejścia.
Ponieważ major Dembiński pochodził z Pomorza, ministerstwo spraw zagranicznych zawiadomiło tamtejsze władze wojewódzkie, by zajęło się wyszukaniem spadkobierców majora Dembińskiego.
Znaleziono kilka osób, mogących wykazać się węzłami pokrewieństwa z niezwykłym spadkobiercą. Z tych trzy przebywają w Polsce, a trzy w Niemczech – noszą zresztą polskie nazwiska. Do tych ostatnich należy były wojewoda nowogródzki gen. Marian JANUSZAJTIS.
Pozostałych spadkobierców reprezentuje prowadzący sprawy spadkowe adwokat Jan Malewicz.
Siedziba utworzonego ad hoc z pretendentów komitetu spadkowego mieści się w Grudziądzu u pana Truszczyńskiego. Komitet wysłał obecnie do Ameryki jednego ze swych członków pana Paszotę w celu podjęcia starań na miejscu o wyłączenie ze sprawy nieprawych posiadaczy milionowej fortuny.
Majątek po majorze Dembińskim jest największym bodaj w Ameryce kompleksem dóbr ziemskich, składających się z setek uprzemysłowionych farm i ogromnej kopalni węgla.
Niezwykły ten proces o wyrwanie zawrotnych setek milionów z rąk nieprawych posiadaczy na rzecz obywateli polskich – potrwa kilka lat. 

 
Proponuję posty o podobnej tematyce:
CIEKAWOSTKI 1929
EMIGRACJA
POMORSKIE WOJEWÓDZTWO
Ponadto polecam korzystanie ze stale uzupełnianych indeksów:
ALFABETYCZNY INDEKS OSOBOWY
ALFABETYCZNY INDEKS MIEJSCOWOŚCI
MIEJSCOWOŚCI – UKŁAD WOJEWÓDZKI
INDEKS PAŃSTW
KALENDARIUM
 

1 komentarz:

Unknown pisze...

Witam nazywam się Iwona Talkowska mieszkam w Wąbrzeźnie woj.Kujawsko Pomorskie. p.Dembiński był kuzynem mojej babci.