Gigantyczne pieniądze na oświatę potrzebne

Czwartek, 14 listopada


     Pan Prezydent Rzeczypospolitej zawezwał na 14 listopada wieczorem na specjalne posiedzenie szereg najwybitniejszych przedstawicieli życia gospodarczego i działaczy oświatowych. Posiedzenie odbyło się w sali rycerskiej na Zamku w obecności Pana Prezydenta. Przybył również szereg Ministrów i Podsekretarzy Stanu.
      Posiedzenie zaczęło się od referatu dyrektora departamentu w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego pana Władysława ŻŁOBICKIEGO na temat: „Potrzeby szkolnictwa powszechnego i ich finansowanie przez samorządy i państwo w najbliższej przyszłości”.
      Prelegent wykazał najpierw, że w ubiegłym roku szkolnym stan realizacji powszechnego nauczania objął z małymi wyjątkami prawie wszystkie dzieci w wieku szkolnym. Liczba uczniów wynosiła 95,3% wszystkich dzieci w wieku szkolnym. Ten względnie pomyślny stan był ułatwiony przez to, że skutkiem wypadków wojennych liczba dzieci była niewielka, wynosiła tylko około 3,6 miliona.
      Ale już w tym roku posypała się do szkół lawina dzieci z powojennych, wielkich roczników. Weszliśmy w okres gwałtownego przyrostu liczby dzieci. We wrześniu rozległy się pierwsze grzmoty, zatrzeszczały wiązania szkół, nie mogących pomieścić nawału zgłaszających się uczniów.
Ponieważ ten gwałtowny przyrost uczniów będzie trwał nadal, tak że w 1940 roku będziemy musieli w szkołach zmieścić blisko 6 milionów dzieci, jest koniecznością powiększyć do tego czasu liczbę izb szkolnych przez budowę i wynajem co najmniej do 90.000 izb, podczas gdy dziś mamy 56.000.
do zwiększonej liczny uczniów potrzeba również będzie zaangażować dużo nowych nauczycieli, aby w 1940 mieć ich przeszło 90.000 – dziś mamy ich zaledwie 66.000.
      Wreszcie problem nauczania nie da się rozwiązać bez budowania dla nauczycieli mieszkań. W roku 1940 potrzeba ich będzie 47.000.
      Koszt pobudowania potrzebnych izb lekcyjnych i mieszkań nauczycielskich waha się zależnie od programu budowy od 3 do 5 miliardów złotych, a wzrost wydatków budżetowych na nowe etaty nauczycielskie będzie wynosił przez 10 lat co roku nowych 9 milionów.
      Te olbrzymie wydatki, równające się niemal zawrotnym astronomicznym liczbom, będą musiały być pokryte łącznymi siłami państwa i samorządów, przy czym samorządy będą musiały mieć odkorkowane nowe źródła dochodowe. Referent zaproponował uczynić to w formie pobierania przez samorządy osobnych dodatków do czterech najważniejszych bezpośrednich podatków państwowych.
Nad referatem wywiązała się obszerna dyskusja, utrzymana na wysokim poziomie i nacechowana głęboką troską o to, aby nie utracić w Polsce największego z dobrodziejstw, to jest uzyskanego w ubiegłym roku dobrodziejstwa powszechnego nauczania. 
     Dyskusja trwała do wpół do drugiej w nocy. Zakończył ją pięknym przemówieniem Pan Minister dr Sławomir CZERWIŃSKI. Z przemówienia wiała głęboka wiara, że mimo wszystkie piętrzące się trudności Polska nie powróci już nigdy do tego stanu, by pozwolić wyrastać niebezpiecznym dla przyszłości narodu warstwom młodych analfabetów.

Brak komentarzy: